Pogrom w Łęcznej i 3 punkty w Poznaniu, tak możemy powiedzieć o Warcie i Lechu po ostatnich meczach w ekstraklasie.
Piątkowy wieczór na długo pozostanie w pamięci kibiców zielono-czarnych, Warta Poznań przyjechała do województwa lubelskiego po nic innego, jak tylko 3 punkty. Górnik Łęczna nie miał pomysłu na rozpracowanie zespołu gości.
Składy Górnika Łęczna i Warty Poznań
Strzelanie w tym meczu rozpoczął Adam Zrelak, który pokonał Macieja Gostomskiego w 17 minucie spotkania, do przerwy ani jedni, ani drudzy nie umieli sobie zagrozić, a do szatni drużyny wróciły bez zmiany wyniku. W drugiej połowie Górnicy mieli kilka sytuacji, ale nie pomogło im to, w 52 minucie do siatki trafił Milan Corryn, a po niespełna 10 minutach podwyższył wynik na 3:0. Nie ma co ukrywać, że był to jeden z najlepszych występów Corryna w barwach poznańskiej Warty. Warta zakończyła mecz bramką, w doliczonym czasie gry, Jana Grzesika, ostateczny wynik meczu to 0:4.
Tuż po zakończeniu pierwszego meczu 3 kolejki przenieśliśmy się do Poznania, gdzie Lech Poznań podejmował Cracovię Kraków.
W pierwszej połowie nie doczekaliśmy się bramki, druga połowa była bardziej otwarta, w 48 minucie bramkę dla Kolejorza strzelił Bartosz Salamon, a kolejną dołożył Jakub Kamiński niespełna sześć minut później. Taki wynik utrzymał się do końca spotkania.
Zdecydowanie był to piątek dla drużyn ze stolicy Wielkopolski.