Szkocja – Polska. Zapowiedź (24.03.2022)

Przed nami towarzyskie spotkanie przed zbliżającym się finałem baraży o awans na Mistrzostwa Świata w Katarze. Na Hampden Park w Glasgow odbędzie się mecz Szkocja – Polska. Podopieczni Czesława Michniewicza, dla którego będzie to debiut w roli selekcjonera kadry, przygotowują się do starcia ze zwycięzcą pary półfinałowej Czechy – Szwecja. Jak „biało-czerwoni” podejdą do towarzyskiej rywalizacji z twardo grającymi Szkotami? Początek transmisji w czwartek (24.03.2022) od godziny 20.45 w TVP Sport.

Glasgow zamiast Moskwy

„Akcja Moskwa”. Tak brzmiało hasło naszej reprezentacji od momentu ogłoszenia przez Polski Związek Piłki Nożnej Czesława Michniewicza jako selekcjonera kadry narodowej. Wydarzenia za naszą wschodnią granicą sprawiły jednak, że zamiast lecieć do Moskwy, rozegrać półfinałowe spotkanie baraży o awans na mundial w Katarze, wybierzemy się w podróż do Glasgow. Tam zmierzymy się z kadrą narodową Szkocji prowadzoną przez Steve’a Clarke’a. Dla nowego sztabu naszych „orłów” będzie to pierwsza, a zarazem ostatnia szansa na przetestowanie swoich pomysłów poza boiskiem treningowym czy salą odpraw. Natomiast piłkarze będą mieli szansę pokazać się z dobrej strony przed nowym trenerem oraz wywalczyć miejsce w składzie na finałowy mecz z Czechami albo Szwecją.

Szkocja wciąż czeka w niepewności

Reprezentacja Szkocji wciąż czeka na rozwój wydarzeń związany z ich udziałem w barażach o mundial w Katarze. Na ten moment oficjalne stanowisko jest następujące: „Mecz pomiędzy Szkocją a Ukrainą, pierwotnie zaplanowany na 24 marca 2022r., zostanie przełożony na czerwiec”. Z tego względu Szkoci zdecydowali poszukać kogoś, z kim będą mogli zmierzyć się towarzysko. Wybór padł na reprezentację Polski. Drużyna, której kapitanem jest boczny obrońca FC Liverpoolu, Andrew Robertson zajęła w swojej grupie eliminacyjnej 2 miejsce, zdobywając 23 punkty. Ustąpili miejsca tylko reprezentacji Danii, tracąc do nich 4 punkty w tabeli. Największą zaletą piłkarzy z wysp brytyjskich była gra defensywna w czasie eliminacji, bowiem w sześciu meczach zachowali czyste konto. Ponadto w dziesięciu rozegranych spotkaniach, tylko raz schodzili z murawy pokonani. We wrześniu ubiegłego roku ulegli Danii na wyjeździe 0-2.

Skończyć mecz bez urazów

Zapewne każdy kibic pamięta ten niefortunny mecz z Andorą, kiedy to Robert Lewandowski doznał urazu wykluczającego go ze starcia z Anglią na Wembley. Teraz stawka jest jeszcze większa, za niecały tydzień zagramy mecz decydujący o udziale w Mistrzostwach Świata, a w meczu towarzyskim czeka na nas rywal, który jest znany z niezwykle twardej gry. Trener Michniewicz powołał na to zgrupowanie trzydziestu trzech piłkarzy, z czego dwóch przez problemy zdrowotne nie pojawiło się w Katowicach na zgrupowaniu. Tak więc mając do dyspozycji, aż tylu piłkarzy, zapewne w głowie trenera jest gotowy plan, aby oszczędzać naszych najlepszych kadrowiczów przed spotkaniem z Rosją. W podobnym tonie wypowiadał się na pierwszej konferencji prasowej rozpoczynającej zgrupowanie, podkreślając, że chciałby przetestować kilka rozwiązań, jeśli chodzi o poszczególne nazwiska w składzie i wykorzystać maksymalny limit zmian w trakcie meczu. Jak już można było zauważyć w czasie pierwszego treningu, zajęcia były intensywne i duży nacisk kładziono na organizację gry w defensywie, która była naszym największym problem za czasów Paulo Sousy. Ostatni mecz nasza kadra rozegrała w listopadzie ubiegłego roku. Na Stadionie Narodowym przegraliśmy z reprezentacją Węgier 1-2. Teraz wchodzimy w nowy rozdział Polskiej piłki z nowym selekcjonerem. Zatem to, co było trzeba oddzielić grubą kreską i skupić się na nadchodzącym tygodniu i zbliżającym się spotkaniu towarzyskim przeciwko Szkocji.

Przewidywane składy

SZKOCJA: Gordon – Tierney, Hanley, Hendry – Gilmour, McGregor, O’Donnell, McGinn, McKenna – Dykes, Adams

POLSKA: Szczęsny – Glik, Bednarek, Kamiński – Cash, Moder, Krychowiak, Reca – Szymański, Piątek, Zieliński

Wojciech Mazurek

Wyznaje zasadę, że każdy moment jest dobry, aby porozmawiać o piłce. Gdy nie śledzę akurat włoskiej piłki i Interu, na czoło peletonu wysuwa się królowa motorsportu, czyli F1. Poza tym jestem miłośnikiem wszystkiego co włoskie. Od kuchnii przez historię po architekturę i styl życia. No może poza Ferrari i ich Grande Strategią. :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *