Trzy lata przyszło nam czekać na wielką piłkarską imprezę. W zeszłym roku pandemia zabrała nam Euro, jednak jak mówi przysłowie „co się odwlecze, to nie uciecze”. Już dziś, o godzinie 21:00 mecz otwarcia Euro 2020! Turcja zagrają z Włochami na Stadio Olimpico w Rzymie.
Wyśmienita dyspozycja Włochów
Od kiedy UEFA opublikowała terminarz spotkań z wypiekami na twarzy czekałem na ten dzień. W końcu jedenasty czerwca 2021 roku nadszedł. Na Półwyspie Apenińskim nastroje są bardzo gorące. Włosi liczą, że ich ulubieńcy pokażą się z dobrej strony podczas turnieju i zajmą wysokie miejsce, a nawet sięgną po puchar. Do tego w dwóch z trzech spotkań fazy grupowej włoscy kibice będą dopingowali swoich ulubieńców na stadionie, w liczbie prawie 24 tysięcy osób. Przez ostatnie miesiące forma Squadra Azzurra jest naprawdę imponująca. Wystarczy wspomnieć, że podopieczni Roberto Manciniego ostatnio przegrali we wrześniu 2018 roku, z Portugalią w Lidze Narodów. To nie była druzgocąca porażka, tylko skromne 1:0. Od tego momentu wizja Manciniego na reprezentacje zaczęła działać. Włosi potrafią narzucić swój styl przeciwnikom, całkowicie ich zdominować oraz doskonale się bronią. Niektórzy zarzucają im, że grają bardzo minimalistycznie, bo często pokonywali rywali małą różnicą bramek. Ale ostatecznie liczy się tylko końcowy rezultat. Kadra Italii jest bardzo zrównoważona, tworzą ją starzy wyjadacze tacy jak Chiellini, czy Bonucci, a do tego młoda, rządna zwycięstw krew, między innymi Chiesa, Donnarumma czy Raspadori. Do tego oczywiście nieszablonowy Insignie, który w pojedynkę potrafi zrobić różnice. W środku boiska dyryguje Jorginho, który wyśmienicie reguluje tempo gry. Imponująca seria ośmiu zwycięstw z rzędu, z bilansem bramowym 25:0 stawia Włochów jako zdecydowanych faworytów w tym meczu.
Potencjalny czarny koń
Myślę, że Turcja nie będzie chłopcem do bicia na Euro 2020 i nie da się łatwo ograć. Podopieczni Senola Gunesa nie czują respektu do wyżej notowanych rywali. Wystarczy przypomnieć sobie marcowy mecz w eliminacjach do Mistrzostw Świata, gdzie w pięknym stylu ograli Holendrów 4:2. Kolejnymi przykładami są spotkania towarzyskie z Chorwatami i Niemcami, oba zremisowali 3:3. Nie można skazywać Turków na pożarcie. Ich kolejnym atutem jest to, że mają wiele ciekawych nazwisk w kadrze. Śmiało można powiedzieć, że to piłkarze na światowym poziomie. Na myśl przychodzi od razu Burak Yilmaz, napastnik grający we francuskim Lille przeżywa drugą młodość. Ma 35 lat, a odegrał w zakończonym sezonie kluczową rolę w swojej drużynie. Strzelił 18 goli we wszystkich rozgrywkach i przyczynił się do zdobycia mistrzostwa Francji. Warto przytoczyć sylwetkę Zekiego Celika, klubowego kolegi Yilmaza. Dwudziestoczteroletni prawy obrońca był w bardzo wysokiej dyspozycji w niedawno zakończonym sezonie. Napędzał akcje swoimi rajdami i doskonale wrzucał piłkę w pole karne. Myślę, że Celik może być jednym z najbardziej wyróżniających się piłkarzy na swojej pozycji podczas Euro i po turnieju ustawi się po niego kolejka chętnych. Kolejną ciekawą postacią w kadrze Turków jest Yusuf Yazici, dwudziestoczteroletni ofensywny pomocnik, który też gra w Lille. Jest kreatorem gry, wiele akcji ofensywnych musi przejść przez niego, zanim zakończy się strzałem na bramkę. Do tego Yazici sam potrafi zdobywać gole, w minionych rozgrywkach Ligue 1 i Ligi Europy piłka znalazła się w siatce aż 14 razy po jego uderzeniach, do tego dołożył 5 asyst. Potencjał ofensywny Turków jest bardzo duży, gdy do Yilmaza i Yaziciego dołożymy Hakana Calhanoglu to tworzy się bardzo kreatywny tercet. Piłkarz Milanu jest kluczowy zarówno w swoim klubie, jak i reprezentacji. Calhanoglu potrafi niesamowicie widowiskowo podawać, ale zarazem skutecznie, do tego umie precyzyjnie uderzyć z dystansu. Połączenie umiejętności Hakana ze skutecznością Yilmaza i figlarnością Yaziciego, może sprawić, że Turcy będą bardzo trudnymi rywalami.
Przebieg meczu
Moim zdaniem Włosi od pierwszego gwizdka narzucą swój styl. Będą chcieli kontrolować tempo gry, przy tym powoli budując swoje akcje. Pomysł na reprezentacje, który Roberto Mancini wcieli w życie zostanie kontynuowany. Squadra Azzurra powoli będą powoli zdobywali przewagę, aż zadadzą celnie wymierzone ciosy. Myślę, że Turcy znajdą swoje szanse w szybkich kontrach i błędach rywali. Mimo tego, że kadra prowadzona przez Senola Gunesa na papierze wygląda naprawdę dobrze, to jednak Włosi mają więcej argumentów po swojej stronie. To jednak nie oznacza łatwego spotkania dla Squadra Azzurra. Wynik jaki typuje to 2:0 dla Włochów po bardzo trudnym meczu dla obu drużyn oraz dobrej i widowiskowej grze z obu stron.
Przewidywane składy
Włochy:
Donnarumma – Florenzi, Bonucci, Chiellini, Spinazzola – Jorginho, Barella, Locatelli – Chiesa, Immobile, Insignie
Turcja:
Cakir – Celik, Demiral, Soyuncu, Meras – Yokuslu – Tufan, Calhanoglu, Yazici, Karaman – Yilmaz
Autor: Jakub Kordek