Jagiellonia Białystok w ramach 19. kolejki PKO BP Ekstraklasy podejmowała na własnym stadionie Radomiaka Radom. Mistrzowie Polski bezlitośnie pokonali przyjezdną drużyną, a mecz został zamknięty w dziesięć minut.
Jagiellonia bezlitosna Radomiakowi
Samo spotkanie rozpoczęło się o godzinie 14:45 i mimo tego, że Jaga była od początku faworytem, to nikt nie przypuszczał, że Radomiak zostanie po prostu zmiażdżony. Piłkarze Jagiellonii wyszli na mecz w całkiem tradycyjnym składzie, do którego kibice Dumy Podlasia mogli przywyknąć. Było natomiast kilka zmian. Zabrakło np. Tarasa Romanczuka — kapitana białostockiej drużyny. Spędził on całość meczu na ławce rezerwowych. Powodem była kontuzja, której nabawił się jeszcze w tamtym roku.
Od pierwszych minut drużyna z Białegostoku grała bardzo ofensywnie. Jagiellonia wytwarzała dobre ataki, które przyłożyły się szybko na bramki. Pierwszego gola Jaga strzeliła już w czwartej minucie meczu, a jego zdobywcą był Miki Villar. Na następną bramkę białostoczan nie musieliśmy czekać długo. W siódmej minucie spotkania bramkę zdobył Afimico Pululu. Trzy minuty później Macieja Kikolskiego pokonał Jesus Imaz. Mecz był już zamknięty, a minęło dziesięć minut.
Na kolejnego gola Dumy Podlasia musieliśmy poczekać tym razem trochę dłużej, bo aż do trzydziestej trzeciej minuty. Bramkę wówczas zdobył Pululu i było to jego drugie trafienie w tym meczu. Następny gol był trafieniem ,,do szatni”. Jesus Imaz w czterdziestej piątej minucie pewnie pokonał bramkarza Radomiaka i była to ostatnia bramka w tym spotkaniu.
Pierwszy mecz Radomiaka z nowym trenerem zakończony tragedią
Radomiak Radom ma od niedawna nowego trenera. Jest nim Joao Henriquez. Nowy trener w radomskiej drużynie na pewno chciałby wygrać swój pierwszy mecz, a jeśli nie wygrać, to zdecydowanie nie zaliczyć porażki z tak wysokim wynikiem. Radomiak przegrał 0-5, a walczył o ważne punkty, które mogą decydować o utrzymaniu.
Po meczu na konferencji prasowej trener Radomiaka przyznał, że jego drużyna źle weszła w ten mecz. Na końcu dodał, że można powiedzieć, iż mecz został zamknięty w dziesięć minut.
Imaz i Pululu, duet idealny
Jesus Imaz i Afimico Pululu są napastnikami w drużynie z Białegostoku. Ich współpraca jest bardzo dobra, co było można zauważyć w tym meczu. W trzydziestej trzeciej minucie meczu Pululu dokonał centrostrzału z prawej strony placu gry. Imaz, który miał świetną okazję, aby tę piłkę w siatce umieścić i być wyżej w klasyfikacji króla strzelców Ekstraklasy pozostawił futbolówkę, gdyż zobaczył, że zmierza ona ku siatce.
Warto wspomnieć, że obaj zawodnicy zdobyli po dwie bramki i zostali bardzo dobrze ocenieni przez Flashscore. Pululu otrzymał ocenę 9.0, a Imaz ocenę 8.8.
Wyzwania przed obiema drużynami
Jagiellonia jak i Radomiak będą mieli teraz ciężkie wyzwania. Jaga już w piątek zmierzy się ze Stalą Mielec na wyjeździe, a Radomiak w sobotę podejmie na własnym stadion wicemistrza Polski — Śląsk Wrocław.
Dopowiedzmy, że białostoczanie mają przed sobą rozgrywki Ligi Konferencji. Już trzynastego lutego zmierzą się na wyjeździe z Baćką Topola w ramach 1/16 finału LKE. Spotkanie rewanżowe odbędzie się dwudziestego lutego w Białymstoku.