Grad goli w Łodzi! Widzew zremisował z Pogonią [ZDJĘCIA, WIDEO]

widzew-oprawa-1

Zdjęcie 1 z 3

Widzew Łódź zremisował 3:3 z Pogonią Szczecin w meczu 18. kolejki PKO Ekstraklasy. Fani zgromadzeni na stadionie nie mogli narzekać na słabe widowisko, bo spotkanie obfitowało w wiele bramek i zwrotów akcji. Oprócz tego przed rozpoczęciem meczu imponującą oprawą popisali się kibice gospodarzy, którzy zaprezentowali przesłanie „Serce Łodzi bije właśnie tu”.

Widzew Łódź – Pogoń Szczecin: przebieg meczu

W pierwszej połowie lepiej prezentowała się Pogoń Szczecin. Przyjezdni imponowali organizacją gry oraz sprawną budową akcji ofensywnych. W ataku „Portowców” błyszczeli Pontus Almqvist, Marcel Wędrychowski i Kamil Grosicki, który w 20. minucie trafił do siatki. Jednak Widzew nie pozostał kompletnie bezradny. Podopieczni Janusza Niedźwiedzia mieli swoje okazje, a po dwóch uderzeniach piłka lądowała na poprzeczce. Ostatecznie na przerwę to goście schodzili z jednobramkową zaliczką.

Od początku drugiej połowy Widzew Łódź próbował przejąć inicjatywę. Gospodarze częściej meldowali się pod polem karnym „Portowców” spychając ich do defensywy. Długie starania zakończyły się pomyślnie, kiedy w 67. minucie po dośrodkowaniu Terpiłowskiego bramkę zdobył Bartłomiej Pawłowski.

Radość na trybunach w Łodzi nie trwała zbyt długo. W 75. minucie Pogoń wróciła na prowadzenie za sprawą trafienia Sebastiana Kowalczyka. W tej sytuacji katastrofalny błąd popełnił Mateusz Żyro, obrońca Widzewa, który stracił równowagę w kluczowym momencie akcji. Jednak goście również niedługo mogli się nacieszyć korzystnym rezultatem. W 79. minucie po pięknej akcji zespołowej kolejną bramkę wyrównującą zdobył Ernest Terpiłowski.

To nie był koniec emocji na Stadionie Widzewa Łódź. W 86. minucie gola na 3:2 zdobył Luka Zahović. Słoweniec znalazł się w sytuacji sam na sam i z zimną krwią wykorzystał świetne zagranie Alexandra Gorgona.

Kiedy wydawało się, że Pogoń Szczecin dowiezie prowadzenie do końca, nastąpił kolejny zwrot akcji. Sędzia Daniel Stefański podyktował rzut karny po zagraniu ręką Benedikta Zecha. „Jedenastkę” pewnie na gola zamienił Martin Kreuzriegler i tym samym ustalił wynik meczu na 3:3.

Jakub Boroń

Piłkarski pasjonat, fan Realu Madryt i sympatyk ligi włoskiej. Założyciel portalu magiapilki.pl.Kontakt: [email protected]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *