Do eliminacji mistrzostw świata w piłce nożnej przystępują wszystkie kraje naszego globu zrzeszone w FIFA. Na sam turniej dostaną się jednak jedynie trzydzieści dwie z nich, a finalnie puchar może zdobyć tylko jedna. Mimo grona kilku faworytów tegorocznego mundialu postaram się Was przekonać, że to Brazylia będzie ostatecznym triumfatorem. Zapraszam na pięć powodów, dla których to „Canarinhos” sięgną po zwycięstwo.
Brazylia to mundial, mundial to Brazylia
Chyba żaden z nas nie jest w stanie sobie wyobrazić mundialu bez Brazylii. Brali oni udział dotychczas w każdej imprezie i niemal zawsze awansowali z grupy. Zdobyli oni również najwięcej tytułów mistrzostw świata ze wszystkich krajów. Aż pięciokrotnie podnosili puchar za zwycięstwo w finale. Są również jedynym państwem, które było w stanie obronić mistrzostwo (mundiale w 1958 oraz 1962). Na dwadzieścia jeden turniejów dziewięciokrotnie kończyli w pierwszej trójce. Brazylijczycy są wręcz stworzeni do grania i wygrania pucharu mistrzów świata.
Idealny balans pokoleniowy
Doświadczenie połączone z przebojowością młodości. Tak można scharakteryzować kadrę „Seleção”, która pojechała na turniej w Katarze. Trzon kadry stanowi duet stoperów, który od lat broni dostępu do bramki Brazylii – Thiago SIlva oraz Marquinhos, odpowiednio 38 oraz 28 lat. Za nimi w bramce gra 30-letni Alisson, w środku pola 29-letni Fabinho razem z Casemiro (30). W ataku główny ciężar gry będzie brał na siebie 30-letni już Neymar. W drodze po puchar pomagać im będą zawodnicy, którzy nie mają nawet 24-ech lat. Vinicius, Rodrygo, Eder Militao, czy Antony przebojem wdarli się do składu Brazylii, a Vini Jr w wieku 22 lat już teraz jest gwiazdą światowej klasy.
Potężny atak
Neymar, Vinicius, Jesus, Antony, Raphinha, Richarlison, Martinelli, Rodrygo oraz Pedro. To są zawodnicy formacji ofensywnej, którzy zostali powołani do reprezentacji Brazylii na mistrzostwa świata. Z tych zawodników można ułożyć trzy formacje w ataku, które mogłyby rywalizować o tytuł. Potencjał ofensywny „Canarinhos” jest ogromny zwłaszcza z Neymarem w życiowej formie.
Chęć odzyskania pucharu
W tym roku minęło 20 lat od momentu, gdy Brazylia po raz ostatni sięgnęła po Puchar Świata. Od tego czasu trzykrotnie odpadali w ćwierćfinale. Raz udało im się zająć IV miejsce, jednak wcześniej ulegli w półfinale reprezentacji Niemiec w pamiętnym meczu (1:7). Presja na piłkarzach jest bardzo duża – ma to być ostatni mundialowy turniej dla Neymara, a również kilku zawodników może zakończyć karierę reprezentacyjną przed następnym czempionatem. Zawodnicy stają na wysokości zadania i pewnie awansowali do fazy pucharowej, a bramkę Richarlisona można uznać za najpiękniejszą dotychczas na tym turnieju.
Korzystny układ drabinki turniejowej
Układ drabinki okazał się dość łaskawy dla reprezentacji Brazylii. W drodze do finału unikną oni takich drużyn jak Francja, Hiszpania, Portugalia, czy Anglia. Największym rywalem, do trafienia potencjalnie w półfinale, jest Argentyna. Byłby to niesamowity mecz, gdyż są to dwie drużyny, które są typowane przez wszystkich jako główni kandydaci do ostatecznego triumfu w mistrzostwach świata.
