Todd Boehly, czyli właścicel Chelsea od maja tego roku, ma ambitne plany dotyczące przyszłości. Już w tym okienku transferowym jego klub wydał około 300 mln €. Jak się okazuje, próba utrzymania Chelsea w światowym topie, może to być część większego planu.
Już jakiś czas temu informowano o tym że amerykański właściciel „the Blues” chce wykupić Portimonense. Jego marzeniem jest zbudowanie siatki współpracujących ze sobą klubów, tak jak zrobili to np. właściciele Manchesteru City.
Rozmawialiśmy o modelu multiklubowym. Chciałbym kontynuować budowanie marki w taki sposób. Red Bull wykonuje naprawdę solidną robotę w Lipsku i mają jeszcze zespół w Salzburg. Obie drużyny grają w Lidze Mistrzów, więc możliwe jest funkcjonowanie w taki sposób. Jest też Manchester City, które ma olbrzymią sieć klubów. To wyzwanie dla Chelsea. Kiedy masz 18, 19, 20-letnie gwiazdy, możesz je wypożyczać do innych zespołów, ich rozwój przekazujesz innym, ale wciąż masz nad nim kontrolę – mówił Boehly.
Angielskie źródła podają, że Boehly spotkał się z odmową dot. kupna klubu w brazylijskim Santosie i francuskim Sochaux.
Źródło: Dailymail.co.uk