Wydarzenia w Aragonii są niezwykle nagłaśniane przez hiszpańskie i lokalne media. Sytuacja finansowa Realu Saragossa jest bardzo słaba, a kibice postanowili wyjść na ulicę i zaprotestować przeciwko obecnemu zarządowi klubu. Wydaje się, że jest rozwiązanie tej sytuacji i dzisiaj je poznaliśmy.
Kibice Realu Saragossa dłużej już nie mogli patrzeć na to, jak drużyna po całkiem dobrym początku sezonu w LaLiga SmartBank, zaczęła się chylić ku strefie spadkowej do 3. ligi hiszpańskiej. Dzisiaj tj. 22 stycznia i wczoraj w nocy cała masa kibiców 'Blanquillos’ wyszła na ulicę manifestować swoje niezadowolenie w zarządzaniu klubem. Powodem tego nie były tylko problemy w rozgrywkach ligowych klubu, lecz też ogromne zadłużenie, z którym obecni właściciele nie potrafią sobie poradzić i wczoraj zebrali radę, aby podjąć decyzję co dalej z klubem będzie.
Dziś już wiemy jaka decyzja zapadła po zebraniu akcjonariuszy Realu Saragossa. Włodarze klubów przede wszystkim poprosili kibiców o spokój i aby nie wszczynali awantur, lecz zjednoczyli się i spokojnie oczekiwali dalszego rozwoju wydarzeń.
Włodarze tym samym, za pomocą mediów społecznościowych oraz konferencji prasowej poinformowali, że klub będzie miał nowego akcjonariusza, o którym za wiele nie powiedziano, lecz wspomniano, że ma być to jakiś międzynarodowy fundusz, który przejmie długi klubu i zapewni stabilność finansową oraz projekt sportowy na przyszłe. Brzmi dziwnie ? Owszem, lecz musimy czekać tak naprawdę na rozwój wydarzeń, aby ocenić co będzie dalej ze słynnym klubem Real Saragossa.