Czekaliśmy na ten mecz 36 lat. Po męczarniach w fazie grupowej polska reprezentacja mogła dostąpić zaszczytu gry w 1/8 finałów Mistrzostw Świata FIFA. Wszyscy mieliśmy z tyłu głowy, że nasze szanse w spotkaniu z obecnymi mistrzami świata nie należą do największych. I zakończyło się tak, jak mogliśmy się spodziewać. Stracone trzy bramki i gol z rzutu karnego autorstwa Roberta Lewandowskiego ukazały różnice klas. Zadecydowały indywidualności, których w reprezentacji Francji jest dużo więcej. Czy mamy powody do wstydu po upragnionym awansie do fazy pucharowej? Czy trener Michniewicz mógł zrobić coś więcej? Czy dalej powinien piastować swoje stanowisko?
Kontynuacja projektu
Ciągłe zmiany na stanowisku selekcjonera nie służą żadnej reprezentacji, nie inaczej jest w naszym przypadku. Utrzymanie się w dywizji A Ligi Narodów UEFA, awans na mundial i gra w 1/8 finału. To są dobre wyniki, jednak nie zawsze były one osiągane takim futbolem, jaki byśmy chcieli oglądać. Ostatnie starcia z Meksykiem, Arabią i Argentyną są na to dobrym przykładem. Stylu to tam nie było żadnego, zwłaszcza z drużyną z Ameryki Południowej. Na obronę selekcjonera na pewno można podać krótki czas pracy, objął posadę selekcjonera dopiero 31 stycznia. Miał bardzo mało czasu na utworzenie jakichkolwiek schematów, czy najzwyklejszego zgrania tych piłkarzy. Chęć osiągnięcia dobrego wyniku była na pierwszym miejscu. Czy trener Michniewicz będzie w stanie nadać naszej reprezentacji jakiś kształt w przyszłości? Spotkanie z Francją jest na pewno dobrym prognostykiem. Miejmy nadzieję, że nie okaże się tą „jedną jaskółką”, jeśli ten utrzyma swoją posadę.
Wymiana pokoleniowa
Średnia wiekowa naszej wyjściowej jedenastki na mundialu wynosiła około 27. lat. Jest to wynik przeciętny, jednak jest kilka pozycji, gdzie potrzebna jest wymiana pokoleniowa. Czas znaleźć następców Glika i Krychowiaka. Raz na dobre ustabilizować sytuacje na skrzydłach. Czy Czesław Michniewicz będzie w stanie to zrobić? Mam wrażenie, że nie, trudno mu będzie odstawić najbardziej zasłużonych piłkarzy.
Premie
Dobrze, że zrezygnowano z tego pomysłu, ale niesmak pozostał, a Michniewiczowi (nie tylko mu, ale skupiam się tu wyłącznie na jego przyszłość) cała ta sytuacja mocno zaszkodziła. Ojej, tak zbędna afera, została rozdmuchana aż tak mocno.
Aktualnie bliżej mi do opcji z pozostawieniem Michniewicza na stanowisku, jest jednak jedno „ale”. Podczas eliminacji do ME styl gry reprezentacji musi się poprawić. Obyśmy nie powtórzyli błędów z okresu Brzęczek – Sousa. Tego sobie i Wam życzę!