Derby Rzymu [ZAPOWIEDŹ]

Już dzisiaj wszystkie oczy piłkarskiego świata będą zwrócone na Wieczne Miasto. To właśnie tu, w Rzymie, odbędzie się jedno z najbardziej elektryzujących derbowych starć we włoskiej piłce. 155 derby. Podopieczni trenera Maurizio Sarriego podejmą rozpędzoną na początku sezonu drużynę Giallorossich prowadzonych pod batutą słynnego „The Special One” , który próbuje wrócić na piłkarski top po seriach niepowodzeń na wyspach.

Roma rozpoczęła sezon z wysokiego C, tracąc punkty tylko w spotkaniu z Weroną w 4 kolejce. Ten mecz był emocjonalnym rollercoasterem, szczególnie na początku drugiej połowy – mógł wywołać u kibiców zespołu Mourinho niemałe zawroty głowy. Wysokie zwycięstwa w poprzednich meczach udowadniają, że w formacji ofensywnej jest naprawdę duży potencjał, a współpraca Abrahama z partnerami z ataku, takimi jak Pellegrini, Mkhitaryan czy El Shaarawy napawa dużą dozą pewności, że ich ulubieńcy często będą gościć w polu karnym rywala w tym sezonie. W defensywie Roma wyglada równie dobrze, jak w ataku. Rui Patricio wniósł duży spokój do gry obronnej i świetnie ustawia swoich kolegów w obrębie pola karnego, na lewej stronie błyszczy świetnie zapowiadający się Ricardo Calafiori, zastępujący kontuzjowanego Spinazzole, a duet środkowych defensorów do spółki z Mancinim uzupełnia Ibanez. Nie można nie wspomnieć o środku pola, gdzie Bryan Cristane świetnie się odnalazł w taktyce nowego trenera Rzymian, czy o Jordanie Veretout, który powoli wraca do znakomitej formy sprzed kontuzji w poprzednim sezonie.

Piłkarze Lazio wciąż próbują zaadoptować się do nowego stylu gry Maurizio Sarriego. Szczerze mówiąc, idzie im to opornie. Gdyby nie Ciro Immobile, który zdobył 6 z 12 bramek strzelonych przez zespół w Serie A, sytuacja niebieskiej części Rzymu wyglądałaby dużo gorzej. Po 5 kolejkach tracą 4 punkty do miejsca dającego awans do Ligi Mistrzów, a strata ta może ulec zwiększeniu do 7 punktów w razie porażki z drużyną Romy, co znacząco utrudni im zrealizowanie założeń na ten sezon. Zwycięstwa z zespołami niżej notowanymi takimi jak Empoli czy Salernitana są obowiązkiem. Jednak jeśli chcą spełnić postawiony przed nimi cel, jakim jest awans do Champions League muszą unikać takich wpadek, jak w ostatnich dwóch kolejkach. W starciu z Torino uratował ich rzut karny w doliczonym czasie gry, czy bramką Cataldiego na kilka minut przed końcowym gwizdkiem z drużyną Cagliari. 

Podsumowując, czeka nas z całą pewnością wielkie widowisko, bo jak wiadomo mecze derbowe są często wyrwane z jakichkolwiek ram i rządzą się swoimi prawami. Lekkim faworytem tego spotkania wydają się piłkarze Romy, pomimo tego, że zabraknie pauzującego za czerwoną kartkę Pellegriniego, nie powinni mieć problemów z konstruowaniem akcji w środku pola. Spodziewałbym się tutaj gry z kontry piłkarzy portugalskiego trenera ze względu na chęć utrzymywania się przy piłce i powolnego budowania akcji od tyłu przez graczy Lazio. Czy dobra forma zespołu Romy wystarczy, żeby poradzić sobie z drużyną, która zaliczyła falstart, ale jest gotowa powrócić na odpowiednie tory i włączyć się do walki o Scudetto? Na to pytanie pierwsze odpowiedzi poznamy w niedziele o godzinie 18, kiedy na Stadio Olimpico wybrzmi tak uwielbiana przez wielu „O generosa!”.

Wojciech Mazurek

Wyznaje zasadę, że każdy moment jest dobry, aby porozmawiać o piłce. Gdy nie śledzę akurat włoskiej piłki i Interu, na czoło peletonu wysuwa się królowa motorsportu, czyli F1. Poza tym jestem miłośnikiem wszystkiego co włoskie. Od kuchnii przez historię po architekturę i styl życia. No może poza Ferrari i ich Grande Strategią. :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *