Po dość dobrej serii gier „Arkowcy” ulegli na swoim boisku drużynie Górnika Łęczna. Bramkę na wagę złota strzelił świeżo pozyskany zawodnik Łęcznian. Pochwały za ten mecz nie tylko należą się drużynie Górnika, ale też dla nowego trenera Ireneusza Mamrota, który w dość krótkim czasie przygotował drużynę do starcia w Pucharze Polski, a następnie w lidze.
Składy obu drużyn
Arka Gdynia: Kajzer, Gojny, Tomal, Dobrotka, Azatsky, Adamczyk, Gol, Milewski, Skóra, Capanni, Haydary
Górnik Łęczna: Gostomski, Zbozień, Dziwniel, Biernat, Cisse, Tkacz, Kryeziu, Kozak, Krykun, Lewkot, Podliński
1. połowa
Pierwsze minuty spotkania, to dyktowanie gry przez Arkę Gdynia, świadczy o tym wyraźna różnica w posiadaniu piłki. Po pierwszym kwadransie gospodarze mają dorobek trzech celnych strzałów na bramkę rywala. Przyjezdni zaś, mają na koncie jeden strzał. Skuteczne strzelanie w tej rywalizacji otwiera Miłosz Kozak w 19. minucie. Górnik Łęczna tym samym wychodzi na prowadzenie. Po 30 rozegranych minutach „Zielono-czarni” mają już zanotowanych 5 celnych strzałów w światło bramki. Pierwszą żółtą kartkę w tym meczu zdobywa Marcin Biernat. Arka Gdynia po raz kolejny popisuje się dobrą formą w defensywie w 40. minucie meczu.
2. połowa
Na początku drugiej połowy spotkania, bo w 50. minucie podopieczni Ireneusza Mamrota mieli rzut wolny, który nie poszedł po ich myśli. Żółtą kartkę w tym meczu dostaje zawodnik gospodarzy, Sebastian Milewski, a następnie dołącza do niego, były zawodnik Górnika Łęczna, czyli Janusz Gol. Obie ekipy w tej potyczce prezentują się bardzo dobrze pod względem ataków na bramkę przeciwników. Martin Dobrotka strzela, ale niecelnie na bramkę Łęcznian w 75. minucie meczu Arka Gdynia – Górnik Łęczna. W ostatnich piętnastu minutach „Duma Lubelszczyzny” przeprowadza serię zmian, które najprawdopodobniej mają na celu utrzymanie przyzwoitego wyniku.
Arka Gdynia – Górnik Łęczna 0:1