Jagiellonia Białystok – Piast Gliwice [ZAPOWIEDŹ]

W ramach 13. serii spotkań Ekstraklasy, Jagiellonia podejmie u siebie zespół Mistrza Polski z sezonu 2018/19. Piast przyjeżdża do Białegostoku po efektownym zwycięstwie z Legią Warszawa 4:1 oraz po udanej potyczce w środku tygodnia z Zagłębiem Sosnowiec w rozgrywkach Pucharu Polski. Jagiellonia podrażniona porażką w Szczecinie będzie chciała zrehabilitować się przed własną publicznością.

Problemy w defensywie gospodarzy

Gospodarze przed meczem z Pogonią mieli bardzo dobre statystyki, jeśli chodzi o grę w obronie. Stracili w 3 meczach tylko jedną bramkę, i to z rzutu karnego. W Szczecinie ta gra obronna całkowicie się jednak posypała. Dwie bramki to efekty błędów indywidualnych środkowych obrońców, dodatkowo z czerwoną kartką wyleciał kolejny a łącznie stracili aż 4 gole w tamtym meczu. W spotkaniu z Piastem, trener Mamrot będzie musiał radzić sobie bez kilku zawodników, właśnie z linii obrony. Na własną odpowiedzialność w ostatnim meczu zagrał Michał Pazdan, który zszedł ostatecznie z urazem, jednak jest szansa że dziś zagra. Za czerwoną kartkę będzie pauzował Hiszpan Israel Puerto. Kontuzjowani od kilku meczów są Bojan Nastić i bramkarz Pavels Steinbors. Na domiar złego, chorobę złapał prawy wahadłowy Tomas Prikryl, jednak w tym przypadku również jest szansa, żeby Czech wystąpił. Linia obrony wydaje się być bardzo osłabiona kadrowo, co może sprzyjać gościom.

W ostatniej zapowiedzi wspominałem o dobrej formie Fedora Cernycha. Litwin złapał dobrą serię, strzelił 4 bramkę w 6 spotkaniach, dodatkowo 2 kolejne zdobył w ostatnim czasie dla swojej reprezentacji. Jest to najlepszy dla niego czas od momentu powrotu do Białegostoku, bowiem w poprzednim sezonie, tylko raz wpisał się na listę strzelców.

Podbudowani po zwycięstwie nad Legią

Piast Gliwice to drużyna, która była w lekkim dołku w ostatnim czasie, jednak 3 ostatnie mecze w lidze to 2 wygrane i remis. Szczególnie na morale zespołu Waldemara Fornalika wpłynąć może ostatnie zwycięstwo u siebie z Legią, którym Piast można kolokwialnie powiedzieć, że „zwolnił trenera rywali”. Na wyróżnienie indywidualne w drużynie Piasta zasługuje Alberto Toril. W ligę wszedł dosyć niemrawo, 2 gole w 11. meczach to średni wynik jak na podstawowego napastnika. Meczem z Legią, ten zawodnik zyskał jednak sympatię swoich kibiców, nieczęsto strzela się hat-tricka i to zespołowi Mistrza Polski. Ten mecz, być może będzie dla niego przełomowy i stanie się po nim jeszcze lepszy.

Piast w ostatnim czasie wygląda całkiem nieźle w defensywie. W czterech ostatnich meczach stracili tylko 2 gole. Należy pamiętać, że od dłuższego czasu grają bez swojego lidera Jakuba Czerwińskiego. Ostatnio jednak świetnie zastępują go uzupełniający się, Tomas Huk i rotujący się Ariel Mosór lub Miguel Munoz. Myślę, że dziś ciężko będzie przebić się przez zasieki obronne Piasta. Dodatkowym argumentem na prawdziwość tej tezy jest również postać bramkarza w tej drużynie. Frantisek Plach to znana renoma w naszej lidze, już od kilku dobrych sezonów. Z nim w dobrej formie Piast może być spokojny o wynik „z tyłu”.

Myślę, że dziś przy Słonecznej czekać nas może ciekawy mecz, mam nadzieję że przede wszystkim będzie obfitował w bramki zarówno jednej jak i drugiej drużyny. Jedna i druga siła ofensywna ma argumenty, by strzelić po przynajmniej jednym golu swojemu przeciwnikowi. Jak będzie to wyglądało ostatecznie przekonamy się dziś wieczorem. Pierwszy gwizdek w tym meczu o godzinie 20:00.

Jagiellonia Białystok – Piast Gliwice, sobota 20:00, sędzia: Tomasz Musiał (Kraków)

Aktualna tabela Ekstraklasy

fot. Rafał Rusek/Press Focus

Kacper Oksiuta

Od ponad 10 lat na meczach Jagiellonii. Za granicą kibicuję Liverpoolowi. ⚽= 💖

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *