Sezon 2020/2021 jest bardzo udany pod względem indywidualnym dla Piotra Zielińskiego. Pierwszy raz w karierze udało mu się zdobyć tak zwane „double-double” (10 goli i 10 asyst). Jego dotychczasowy dorobek to 10 bramek i 12 ostatnich podań we wszystkich rozgrywkach.
Zieliński stał się kreatorem gry ofensywnej Napoli. Jego zagrania w odpowiednich momentach napędzają akcje ofensywne i nadają im tempo. Kiedy trzeba uspokoić grę, przetrzymać piłkę, rozegrać ją, to Piotrek bierze tę odpowiedzialność na swoje barki. Współpraca z Gennaro Gattuso bardzo mu służy. Były trener Milanu bardzo ceni polskiego pomocnika, w jednej z wypowiedzi po meczowych bardzo zachwalał Piotrka – „Zieliński to z pewnością nieprawdopodobnie utalentowany zawodnik, to piłkarz tańczący z piłką, tańczący nad nią. Jeden z najbardziej utalentowanych piłkarzy, jakich widziałem w swojej karierze trenerskiej, a także piłkarskiej. To ktoś bardzo inteligentny i widać to nie tylko na boisku”. O skali tego komplementu świadczy fakt z kim dzielił szatnie były pomocnik Rossonerich, a są to wielkie nazwiska, między innymi Pirlo, Kaka, Szewczenko, Maldini, Nesta, Seedorf, Ibrahimović i długo by można jeszcze wymieniać. W sezonie 20/21, pod jego wodzą wskoczył na wyższy poziom. W poprzednich rozgrywkach Zieliński prezentował się przyzwoicie, ale teraz śmiało można powiedzieć, że jest decydujący dla Napoli. Nawet kiedy nie strzela i nie asystuje, to ma znaczący wpływ na płynność gry drużyny z pod Wezuwiusza. O tym jak ważny jest dla drużyny świadczy fakt, że dwukrotnie w tym sezonie zakładał opaskę kapitana. Pierwszy raz w przegranym 2:1 spotkaniu z Genoą, a drugi w meczu gdy Napoli uległo Atalancie 4:2.
Liczby Piotrka Zielińskiego w tym sezonie robią wrażenie. 10 goli i 12 asyst, to wynik bardzo dobry, a trzeba zaznaczyć, że rozgrywki Serie A jeszcze się nie skończyły. Przed podopiecznymi Gattuso jeszcze dwa spotkania, w których „Zielu” ma szanse na poprawienie swojego dorobku. Biorąc pod uwagę jego dyspozycję, na obecnym wyniku raczej się nie skończy. Dla porównania w sezonie 19/20 jego dorobek, to zaledwie 2 gole i 6 asyst we wszystkich rozgrywkach, a sezon 18/19 zakończył z 7 bramkami i 2 ostatnimi podaniami. Nawiązując do słynnej wypowiedzi byłego selekcjonera reprezentacji Polski Jerzego Brzęczka, śmiało można stwierdzić, że w końcu nadszedł ten dzień, kiedy Zieliński obudził się i w jego głowie coś przeskoczyło. Stał się topowym pomocnikiem, którego posiadania zazdroszczą inni trenerzy.
Dyspozycja Zielińskiego może napawać optymizmem przed zbliżającym się Euro 2020. Wszyscy kibice reprezentacji Polski trzymają kciuki za to, żeby w końcu pokazał w pełni swój potencjał grając barwach narodowych. Jak wiadomo Piotrek raczej zawodził w koszulce z orłem na piersi i był krytykowany przez wielu ekspertów. Pozostaje nam mieć nadzieję, że Paulo Sousa znajdzie sposób na wykorzystanie wielkich możliwości Zielińskiego, tak jak zrobił to Gennaro Gattuso.
Autor: Jakub Kordek