W ostatnim czasie w mediach pojawia się wiele plotek, które informują o zainteresowaniu Robertem Lewandowskim ze strony FC Barcelony. Temat jest gorący i w miarę upływu czasu wydaje się, że te doniesienia mają w sobie ziarno prawdy. Czy „Lewy” odejdzie z Bayernu w trakcie letniego okienka transferowego?
W aktualnej sytuacji są dwie oczywiste możliwości – tak lub nie. Jednak wpływ na ostateczną decyzję będzie miało wiele czynników. Faktem jest, że Bayern Monachium „przespał” kluczowy moment negocjacji i nie wzbudził odpowiedniego zaufania, sondując sytuację Erlinga Haalanda. Taką informację dostał Robert Lewandowski od swojego agenta Piniego Zahaviego – czytamy na „bavarianfootballworks”. Zahavi próbuje zasiać w Polaku niepewność, sugerując, że klub nie traktuje go priorytetowo. W związku z tym kapitan reprezentacji Polski nieco zmienił swoje preferencje i rozważa inne opcje. Podobnie wyglądała sytuacja Davida Alaby, którego również prowadzi Pini Zahavi.
Władze Bayernu mówią otwarcie, że chcą pozostania Lewandowskiego w klubie, choć w ostateczności zrozumieją jego decyzję o odejściu. Na niekorzyść „Bawarczyków” przemawia fakt, że Pini Zahavi ma świetne kontakty z prezydentem FC Barcelony – Joanem Laportą, co może znacznie ułatwić przenosiny. Te wszystkie informacje wskazują na ewentualny transfer. Jednak może być to również „gra” agenta, próbującego wywrzeć presję na włodarzach Bayernu w celu lepszych warunków kontraktu dla „Lewego”. Umowa Polaka z niemieckim klubem dobiega końca latem przyszłego roku.