W oficjalnym komunikacie klubu poinformowano, że Jesse Marsch nie będzie dłużej szkoleniowcem pierwszej drużyny RB Lipsk. Powodem takiej decyzji najprawdopodobniej są słabe wyniki.
Jesse Marsch wydawał się idealnym kandydatem na następcę Nagelsmanna. Swoją przygodę z „RB” zaczynał w Nowym Jorku, skąd przeniósł się do Salzburga. Powoli wspinał się w hierarchii klubów Red Bulla i w końcu przyszedł czas na najsilniejszy z nich – RB Lipsk. Pracę w niemieckim zespole rozpoczął 1 lipca 2021 roku.
Czy Jesse Marsch ponosi stuprocentową winę za słabe wyniki?
W tym czasie Amerykanin poprowadził drużynę w 21 meczach, w których odniósł 9 porażek, 4 remisy i 8 zwycięstw. RB Lipsk zajmuje dopiero 11 lokatę w Bundeslidze, co na pewno nie spełnia oczekiwań kibiców i zarządu. Dlatego zdecydowano się na zwolnienie Marscha. Jednak, czy to w stu procentach jego wina?
Głosy kibiców na temat zwolnienia Jessego Marscha są podzielone. Wielu uważa, że odpowiedzialność za słabsze wyniki klubu ponosi zarząd, a nie nowy trener. RB Lipsk w tym roku opuścił Julian Nagelsmann, a ponadto filary poszczególnych formacji – Dayot Upamecano, Ibrahima Konate, czy Marcel Sabitzer. Amerykanin został postawiony w trudnej sytuacji, przejęcia zespołu, który odnosił sukcesy, ale został pozbawiony kluczowych postaci.
Ronan Murphy opublikował na twitterze potencjalnych następców na ławce trenerskiej RB Lipsk.
List of potential Jesse Marsch successors at RB Leipzig:
— Ronan Murphy (@swearimnotpaul) December 4, 2021
Roger Schmidt (PSV)
Edin Terzic (Dortmund)
Robert Klauss (Nürnberg)
Zsolt Löw (Chelsea)
Ruben Amorim (Sporting)
Domenico Tedesco (Unattached)
Alexander Blessin (Oostende)
Thomas Letsch (Vitesse)
Peter Zeidler (St Gallen) https://t.co/1Q8MbPOdWh
W najbliższym meczu z Manchesterem City drużynę poprowadzi asystent Achim Beierlorzer. Wkrótce zostanie podana informacja o następcy.