Piłka wpadła do siatki, ale… bramek wciąż nie ma. Remis Lecha ze Stalą Mielec [WIDEO]

Nie na taki powrót Ekstraklasy liczyli polscy kibice. W dwóch pierwszych spotkaniach po przerwie zimowej nie obejrzeliśmy ani jednej bramki. Najpierw Miedź Legnica bezbramkowo zremisowała z Radomiakiem Radom, a później ten sam los podzieliło spotkanie Stali Mielec z Lechem Poznań. Dla „Kolejorza” taki wynik to bez wątpienia wielkie rozczarowanie, bo bardzo możliwe, że ligowe podium oddali się jeszcze bardziej.

Stal Mielec – Lech Poznań: przebieg spotkania

Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando Lecha Poznań. „Kolejorz” dłużej utrzymywał się przy piłce i miał zdecydowanie większą łatwość w kreowaniu akcji. Dwie bardzo dobre sytuacje do zdobycia bramki zmarnował Adriel Ba Loua. Oprócz tego „Lechici” omal nie otrzymali rzutu karnego, który ostatecznie został odwołany po analizie VAR. Z kolei gospodarze od czasu do czasu próbowali się odgryzać przyjezdnym i także było ich stać na stworzenie zagrożenia w polu karnym rywala. Jednak ostatecznie w pierwszych 45 minutach żadna z drużyn nie znalazła drogi do siatki.

W drugiej części spotkania ponownie rytm gry narzucał Lech Poznań. W 60. minucie „Kolejorz” w końcu znalazł drogę do bramki. Po dośrodkowaniu Pereiry do siatki trafił Ishak. Jednak po interwencji VAR-u gol został anulowany z powodu minimalnego spalonego. Kolejne minuty nie przynosiły dogodnych sytuacji obu drużynom. Głównie zagrożenie stwarzali podopieczni Johna van den Broma, ale ich próby były bezskuteczne. Jeszcze w samej końcówce Stal Mielec miała bardzo dobrą okazję do zdobycia bramki, ale piłkę z linii bramkowej wybił Kallstrom.

Nieuznany gol Ishaka

Jakub Boroń

Piłkarski pasjonat, fan Realu Madryt i sympatyk ligi włoskiej. Założyciel portalu magiapilki.pl.Kontakt: jakub.boron27@gmail.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *