W ramach 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy zmierzyły się Raków z Pogonią. To spotkanie było bardzo ważne w kontekście walki o Mistrzostwo Polski, bowiem przed kolejką Lech, Raków, Pogoń miały po 59 punktów. Lech swój mecz wygrał, ale paradoksalnie stracił pozycję lidera, ponieważ Raków ma z nimi lepszy bilans meczów bezpośrednich (2:2 we Wrześniu, 0:1 w Marcu). Pogoń tym meczem praktycznie straciła szanse na Mistrzostwo, a Raków ma już autostradę do mistrza – wszystko ma w swoich rękach.
Już w 25. minucie na prowadzenie ,,Portowców” wyprowadził Kamil Grosicki indywidualną akcją po świetnym prostopadłym podaniu Vahana Bichakhchyana, wbiegł w pole karne i najpierw położył lekkim zamarkowaniem strzału Tomáša Petráška, a następnie silnym pewnym strzałem w prawy róg bramki pokonał Vladana Kovačevića.
Tuż po przerwie wyrównał Vladislavs Gutkovskis. Genialnym długim podaniem obsłużył go Milan Rundić, Łotysz przyjął piłkę klatką piersiową i mierzonym precyzyjnym uderzeniem z powietrza strzelił gola.
W 78. minucie gola na wagę zwycięstwa strzelił Ivi Lopez. Świetną kontrolą piłki ograł Benedikta Zecha, a później mocnym strzałem nie dał szans Dante Stipicy.
Pogoń Szczecin – Raków Częstochowa 1:2 (Kamil Grosicki ’25 – Vladislavs Gutkovskis ’47, Ivi Lopez ’78)
Piłkarz meczu (według redakcji): Ivi Lopez