W finale Pucharu Króla CA Osasuna – Real Madryt górą okazał sie Real Madryt wygrywając 2-1 z CA Osasuną po golach Rodrygo.
Pierwsza połowa
Real Madryt już w drugiej minucie wyszedł na prowadzenie po podaniu Viniciusa, którą wykorzystał perfekcyjnie Rodrygo. Mimo jednobramkowej przewagi „Królewscy” dalej atakowali na bramkę Osasuny. Po 2 rajdach Viniciusa, drużyna z Pampeluny przełamała się i oddali swoje pierwsze strzały na bramkę „Los Blancos”. Na korzyść Realu Cortouis stał na posterunku i obronił 3 celne główki. Obie drużyny dalej atakowały na swoje bramki, ale żadna nie potrafiła zamieścić piłki w siatce. Spotkanie było bardzo dynamiczne. Przez całe spotkanie było widać, że defensorzy Osasuny nie potrafią zatrzymać Viniciusa, który wbiegał w pole karne rywala z wielką łatwością. Przeciwnicy „Królewskich” pokazali wolę walki i było wyraźnie widać, że chcą oprzeć się fenomenalnej ofensywie „Los Blancos”. Oba zespoły intensywnie atakowały bramki rywali stwarzając niebezpieczne okazje. Pod koniec pierwszej połowy gra mocno zaostrzyła się poprzez ciągle faule i prowokację głównie ze strony Osasuny.
Druga połowa
Na początku drugiej połowy przeważała Osasuna, lecz początkowo nie udało się wyrównać wyniku spotkania. Dogodną okazje do strzału miał Benzema, ale jego strzał jedynie postraszył gołębie na stadionie. Spotkanie dalej było rozgrywane dynamicznie, a każda ze stron chciała jak najszybciej pokonać bramkarza przeciwnika. Przez pierwsze 10 minut drugiej połowy Vinicius Jr. przestał znacząco wpływać na rozwój spotkania. W 58. minucie Lucas Torro silnym uderzeniem w róg bramki wyrównał wynik spotkania. „Los Blancos” nie odpuszczali i dalej starali się przechylić szale zwycięstwa na swoją korzyść. W końcu udało im się zdobyć bramkę w 70. minucie po strzale Rodrygo, który tym golem ustrzelił dublet. W późniejszej fazie meczu obie drużyny stworzyły kilka obiecujących sytuacji, lecz żadnej nie zamienili na gola. W ostatnich minutach meczu Vinicius Jr miał szansę na zdystansowanie Osasuny, lecz podjął błędną decyzje podając futbolówkę do Benzemy, do której pierwszy dobiegł Herrera. Do regulaminowego czasu gry sędzia doliczył 5 minut, ale drużyna z Pampeluny nie zdołała odrobić.