W niedzielę 26 lutego na Renato Dall’ara Bologna podejmowała Inter Mediolan w ramach 24. kolejki Serie A. Bologna w tym sezonie śrubuje dotychczas wynik ponad stan, zajmując 8. miejsce w tabeli. Natomiast „nerazzuri” ustępuję Napoli i jest wiceliderem ligi włoskiej. Piłkarze Thiago Motty sensacyjnie zwyciężyli dzisiaj z drużyną z Mediolanu 1-0 dzięki bramce Riccardo Orsoliniego.
Wydawało się, że ten mecz będzie dla Interu tylko i wyłącznie formalnością, jak się jednak okazało, drużyna Łukasza Skorupskiego postawiła się włoskiemu gigantowi, a nawet zwyciężyła dzięki bramce 26-letniego Riccardo Orsoliniego, który dostał kapitalne podanie od Jerdy’ego Schoutena i wykończył akcję mocnym strzałem pod poprzeczkę bramki Onany.
Gracze Inzaghiego grali w tym spotkaniu bardzo mizernie. Szczególnie w ofensywie, w której brakowało pomysłu na rozegranie akcji i stworzenie sobie dogodnej sytuacji do zdobycia bramki. Bardzo słaby występ zaliczył Henrikh Mkhitaryan, który był niewidoczny. Przez 63 minuty gry miał zaledwie 29 kontaktów z piłką.
Bologna skutecznie broniła się przed desperackimi długimi dośrodkowaniami Interu i dlatego dopisuje sobie 3 punkty. Zawodnicy Thiago Motty tym samym wyprzedzają Juventus i zajmują 7. miejsce w tabeli. Z kolei piłkarze Interu z niepokojem będą oglądać mecze Romy i Milanu, ponieważ obie te drużyny tracą do nich zaledwie 3 punkty.