W obecnym sezonie Wolfsburg popadł w niemały kryzys. Drużynie z Volkswagen Arena daleko do dyspozycji choćby z tamtego sezonu, gdzie zajęli 4 miejsce w lidze. W ośmiu ostatnich meczach Wilki zdobyły tylko jeden punkt, to szósty mecz bez wygranej w Bundeslidze. Fatalna dyspozycja nie omija ich także w Lidze Mistrzów, gdzie zajęli ostatnie miejsce w grupie i wylecieli z hukiem. Co jest przyczyną tak słabej formy drużyny, przed którą do niedawna drżał jeszcze Real Madryt?
Dobry poprzedni sezon
W poprzednim sezonie Wolfsburg radził sobie dość dobrze, zdobył 61 punktów, wskoczył na 4 miejsce gwarantujące grę w Lidze Mistrzów. Ojcem wyników był wówczas Austriak Oliver Glasner, który pracował w klubie od lipca 2019 do 1 lipca 2021, po czym rozpoczął pracę w Eintrachcie Frankfurt. Po odejściu Glasnera postawiono na legendę holenderskiej piłki Marka Van Bommela. Holender miał dobre wejście do zespołu, w pięciu pierwszych meczach ligowych zdobył 13 punktów. Po wrześniowym remisie z Lille w fazie grupowej rozpoczęła się czarna seria niemieckiego klubu, a mianowicie na 9 spotkań Wilki wygrały tylko jedno, trzy zremisowały, a aż pięć spotkań przegrały. Po przegranej z Freiburgiem władze niemieckiego klubu zwolniły Van Bommela, a jego miejsce zajął były szkoleniowiec Werderu Brema — Florian Kohfeldt. Wydawać by się mogło, że może to zazegna problemy Wolfsburga, nic bardziej mylnego. Po wygranej z Bayerem Leverkusen i Augsburgiem w lidze oraz zwycięskiej potyczce z Salzburgiem w Champions League, Wilki znów dopadł marazm oraz niemoc — w ośmiu spotkaniach zdobyli tylko jeden punkt. Obecnie plasują się na 11 miejscu z dorobkiem 20 punktów.
Modeste wbił szpilkę
Po przegranym 3:2 spotkaniu z FC Köln, nie obyło się bez negatywnych emocji, bo wprawdzie piłkarze z Volkswagen Arena wygrywali 2:1, jednak ostatecznie przegrali spotkanie, a wspomniany francuski napastnik był autorem dwóch bramek, które pogrążyły Wolfsburg. Po meczu udzielił także kontrowersyjnego wywiadu: „Bardzo dobrze jest pokonać zespół Jörga Schmadtka i wprowadzić Wolfsburg w kryzys. Zawsze spotykasz się dwa razy w życiu”. Była to szpileczka wbita w kierownika sportowego Jorga Schmadtkego, tego, który sprzedał Francuza za 35 milionów euro do Chin, pomimo że Modeste wcale nie chciał odchodzić.
Głosy trenera i dyrektora sportowego
Kohfeldt, który walkę o utrzymanie zna bardzo dobrze, ponieważ pracował w Werderze Brema, mówi: „Nie powinnyśmy mówić, że mamy jakość i kryzys nie ma z nami nic wspólnego. Nie, nie mamy jakości, nie zdobywamy punktów, a jeśli ich nie zdobywamy to, o jakiej jakości możemy mówić?”. Grzmiał po porażce z ekipą z Kolonii. Marcel Schaefer również powiedział, co jest ważne w chwilach słabości, dyrektor sportowy, który świętował z Wolfsburgiem zdobycie tytułu w 2009 roku, powiedział: „Nie możemy pozwolić sobie na podziały, nawet jeśli takie etapy są naprawdę trudne. Musimy odnaleźć równowagę, aby wyjść z tego etapu. Nie będzie łatwo i nie da się łatwo przekręcić tej dźwigni”. Dyrektor również pokusił się o analizę gry ekipy Volkswagena – „Obecnie nie bronimy dobrze”, co ma swoje potwierdzenie w grze, gdyż w ostatnich 8 meczach, a także w sparingu z Hansą Rostock, Wilki straciły co najmniej dwie bramki.
Kierownik sportowy kozłem ofiarnym?
Poraz pierwszy od objęcia stanowiska kierownika sportowego, z trybun w przegranym meczu z FC Köln słychać było „Schmadtke odejdź” . Sam adresat odniósł się do tych słów: „Jeżeli jest tak, że mnie nie będzie i dlatego nasza gra w obronie i ataku będzie lepsza, to od jutra mnie nie ma”. Schmadtke odpowiedział również na pytanie o rezygnację ze stanowiska: „To nie jest tak, że w tej sytuacji się chowam. Przyznałem się do błędów w planowaniu, przyznałem się do sprowadzenia złego trenera oraz do zrobienia masy błędów. Jednak niech każdy, mi uwierzy, że ciężko pracuje po to, żeby wyjść z tej sytuacji”. Kontrakt Schmadtkego z Wolfsburgiem wygasa w tym roku, kierownictwo Volkswagena chce sezonu przejściowego, więc zapewne przedłużą kontrakt do 2023 roku, a następca Schmadtkego zostanie dotychczasowy dyrektor sportowy Marcel Schaefer. Mimo okropnych wyników w ostatnim czasie Schmadtke osiągnął cele, które zostały mu wyznaczone przez kierownictwo klubu oraz Volkswagena: wprowadził Wolfsburg do Ligi Mistrzów, zreformował ekipę strukturalnie, a także zmniejszył budżet wynagrodzeń z ponad 100 milionów do bariery, nieprzekraczającej 80 milionów euro. Poza tym kierownik sportowy zreorganizował skład oraz odnowił koncepcję zespołów młodzieżowych. Problemy sportowe Oprócz problemów w defensywie, która w tamtym sezonie była dość solidna, za błędy mogą odpowiadać czynniki personalne. Drużyna z tamtego sezonu pozostała w dużej mierze niezmieniona, została dość ciekawie wzmocniona, problemem zatem może być zgranie zawodników. Na korzyść Kohfeldta może przemawiać fakt, że przejął drużynę w ciężkim momencie, zatem przerwa zimowa i solidne przepracowanie obozu przygotowawczego może pozytywnie wpłynąć na wyniki drużyny. Napewno przy słabych wynikach po zgrupowaniu zimowym, Kohfeldt nie może być pewnym swojego stanowiska nawet przy mocnym wsparciu kierownika oraz dyrektora sportowego. Widma odejść W dużej mierze Wout Weghorst był odpowiedzialny za zdobywane przez Wilki punkty w tamtym sezonie, zawodnikiem interesuje się Inter Mediolan oraz klubu Premier League więc jego odejście w zimie jest wielce prawdopodobne, ze względu na napięte stosunki Holendra z dyrektorem i kierownikiem sportowym. Schmadtkego nie jest zadowolony z postawy holnendra w szatni oraz na boisku. Do odejścia przymierzani są także Admir Mehmedi oraz Daniel Ginczek, co prawda ich kontrakty wygasają latem, ale żeby cokolwiek zarobić klub może pozbyć się zawodników już w styczniu.
Czy Wolfsburgowi uda się przerwać złą passę?
Napewno nie będzie łatwo bo już w piątek Wilki zmierzą się z Bayernem Monachium, miejmy nadzieję, że ekipa która potrafiła postraszyć mocarny wówczas Real Madryt wróci na właściwe tory.