Na początek grania w sobotę w Ekstraklasie, podrażniona ostatnią przegraną z Górnikiem Łęczna 3:2 Wisła Płock podejmie u siebie Jagiellonię. Goście nie wygrali ostatnich czterech meczów z rzędu, co jest wynikiem bardzo miernym. Wisła natomiast, zgromadziła dotychczas 7 punktów, czyli o 2 mniej niż Jagiellonia.
Nafciarze będą chcieli udowodnić swoją świetną dyspozycję, grając w roli gospodarza. Wszystkie punkty które zdobyli, to mecze w Płocku, odpowiednio zwycięstwa z Radomiakiem i Zagłębiem oraz remis z Rakowem. Podopieczni trenera Bartoszka są drużyną dobrze zorganizowaną w ataku. Strzelili już 11 goli w tym sezonie, tylko Lech i Wisła Kraków mają więcej. Niestety dla kibiców płocczan sporo też tracą, stąd brakuje tych punktów w tabeli.
Jagiellonia kolejny raz będzie próbować przełamać złą passę i wygrać w Płocku. W ostatnich 4 meczach zdobyli tylko 2 punkty, mimo wydaje się, że łatwego terminarza. Piłkarze trenera Mamrota są drużyną, która kreuje bardzo dużo sytuacji pod polem karnym rywali, problemem jest ich wykończenie. Mają do tego odpowiednich piłkarzy, ale coś jednak w tej końcowej fazie akcji szwankuje.
Możemy spodziewać się dziś meczu bardzo taktycznego, momentami monotonnego. Wydaje się, że na papierze u siebie Wisła wygląda świetnie, ale i Jagiellonia ma swoje argumenty by zdominować grę. Ciężko jest wytypować zdecydowanego faworyta tego spotkania. Bukmacherzy stawiają na Wisłę Płock (kurs STS 2.50).
Spotkanie w ramach 8. kolejki PKO BP Ekstraklasy poprowadzi Piotr Lasyk z Bytomia.
fot. Kamil Świrydowicz