Słowacka Fortuna Liga nie należy do grona obserwowanych rozgrywek w Polsce, choć drużyny z tego kraju często radzą sobie z naszymi przedstawicielami w Europie. Tymczasem królem strzelców ligi naszych południowych sąsiadów został grający w Żilinie Dawid Kurminowski.
Przed ostatnią kolejką Polak miał na swoim koncie 15 trafień i tracił jedną bramkę do Wenezuelczyka Erica Ramireza z Dunajskiej Stredy. Kurminowski odrobił straty z nawiązką i strzelił 4 bramki w wygranym przez Zilinę 5 – 1 starciu z drużyną Zlate Moravce. Polak trafiał do siatki w 9, 31, 36 i 60 minucie w dwóch ostatnich przypadkach skutecznie egzekwując jedenastki. Dało mu to na koniec sezonu 19 trafień. Jego rywal Ramirez pojawił się w meczu swojej drużyny w dopiero w 85 minucie, więc nie miał szans na dogonienie Polaka.
Dawid Kurminowski występuje na Słowacji od wiosny 2018r, kiedy z Lecha Poznań, w którym nie otrzymał poważnej szansy został wypożyczony do Zemplina Michalowce, a jego dobra postawa zaowocowała rok później transferem do Ziliny, co okazało się świetnym posunięciem. Młody Polak nie jest jedynym piłkarzem z naszego kraju w Zilinie. Występuje w niej również Jakub Kiwior, który dziś grał do 64 minuty.
Sukces Dawida Kurminowskiego może cieszyć kibiców, ponieważ nie jest częstym, wyłączając Roberta Lewandowskiego, że Polak zostaje królem strzelców zagranicznej ligi. Sukces ten może być budujący dla kibiców, tym bardziej, że Kurminowski jest młodym napastnikiem, przed którym cała piłkarska przyszłość.