Adriano, były zawodnik Interu i reprezentacji Brazylii, miał w tym tygodniu problemy z policją podczas jazdy w Rio de Janeiro. Jechał bez prawa jazdy, a także odmówił poddania się testowi alkomatem, gdy został zatrzymany przez funkcjonariuszy.
Na szczęście dla niego, policjanci nie zabrali jego pojazdu, a zamiast tego pozwolono mu czekać, aż ktoś przyjedzie, aby zabrać samochód. Jednak nie obędzie się bez konsekwencji, Adriano grozi wielka grzywna. To nie pierwsze problemy z prawem Brazylijczyka w ostatnim czasie, nie tak dawno został przyłapany na nielegalnej imprezie podczas pandemii.
Kariera Adriano nagle przygasła, gdy zmarł jego ojciec. Brazylijczyk był tym głęboko dotknięty i przyznał, że sięgnął po alkohol, aby złagodzić ból. W Interze rozegrał łącznie 177 spotkań, w których zdobył 74 bramki i zaliczył 27 asyst.
„Śmierć mojego ojca pozostawiła we mnie ogromną pustkę, czułem się bardzo samotny i zamknąłem się w sobie, gdy umarł. Byłem taki samotny, smutny i przygnębiony we Włoszech, wtedy zacząłem pić.” – powiedział Adriano.
Źródło: MARCA