SSC Napoli pokonało w wyjazdowym spotkaniu Atalantę 3:1. Dla drużyny Luciano Spalettiego jest to arcyważne zwycięstwo w kontekście walki o Scudetto. Piotr Zieliński rozegrał 70. minut. Polak wyróżnił się kilkoma powrotami do defensywy.
W 14. minucie meczu Dries Mertens ubiegł bramkarza Atalanty, a ten nie dał rady się zatrzymać i powalił Belga w polu karnym. Sędzia dopiero po długim namyśle wskazał na „wapno”, choć sytuacja wydawała się klarowna. Ostatecznie jedenastkę skutecznie na gola zamienił Lorenzo Insigne. Kolejne minuty, tak jak większość połowy, upływały pod dyktando Atalanty. Jednak optyczna przewaga podopiecznych Gasperiniego nie przełożyła się na bramki, za to o wiele bardziej konkretne było Napoli. W 37. minucie Matteo Pollitano podwyższył wynik na 2:0, wykorzystując znakomicie rozegrany rzut wolny przez Insigne.
Druga połowa przebiegała w podobnym stylu. Ponownie przewagę mieli gospodarze, którzy za sprawą trafienia Martena De Roona w 58. minucie odzyskali nadzieję na wygraną i jeszcze bardziej naciskali. Jednak „czar prysł” na dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry. Kontrę wyprowadził Hirving Lozano i zagrał do niepilnowanego Elmasa, a Macedończyk sprytnie pokonał Juana Musso, ustalając wynik meczu na 3:1.
Zwycięstwo pozwoliło Neapolitańczykom na zrównanie się punktami z liderującym w tabeli ligi włoskiej Milanem. Przynajmniej do momentu jutrzejszego meczu „Rossonerich” z Bologną.
