Dusan Vlahović przeniesie się do Realu Madryt?! Szokujące doniesienia hiszpańskich mediów!

Dusan Vlahović w styczniu 2022 roku przeniósł się z Fiorentiny do Juventusu za około 75 mln euro. W barwach „Starej Damy” nie rozegrał jeszcze pełnego sezonu, a teraz mówi się o jego kolejnej zmianie klubu. Ponoć Serbem zainteresowany jest hiszpański Real Madryt, który poszukuje nowego napastnika, by wzmocnić swoją ofensywę.

Dusan Vlahović to serbski napastnik, który od niemal roku prezentuje swoje umiejętności we włoskim Juventusie. Podczas minionych 12 miesięcy rozegrał 37 meczów, w których zdobył 16 goli i zaliczył 4 asysty. Vlahović kosztował Juventus ok. 75 mln euro. Wcześniej napastnik występował w takich zespołach, jak Partizan Belgrad i Fiorentina i to właśnie z tej drugiej drużyny trafił do Turynu.

Ostatnio bardzo głośną informacją była kara odjęcia aż 15 punktów Juventusowi za tzw. kreatywną księgowość. To spowodowało, że klub z Alianz Stadium spadł na dopiero 11. miejsce w tabeli. Tym samym ciężko będzie zatrzymać w drużynie najlepszych piłkarzy, ponieważ bardzo możliwe jest, że „Stara Dama” nie zagra w przyszłym sezonie w europejskich pucharach.

Teraz na portalu „Defensa Central” pojawiła się informacja o tym, że Vlahović poprosił swojego agenta o zaoferowanie swoich usług Realowi Madryt. „Los Blancos” mają być zainteresowani wykupem Serba, ponieważ już od dawna nie krył tego, że się nim interesuje, lecz nie był skory do zapłacenia „Starej Damie” wielkich pieniędzy. W tym momencie nadarzyła się świetna okazja do kupienia Vlahovicia i Real Madryt może z niej skorzystać.

Wiadomość o odejściu Vlahovicia na pewno może ucieszyć Arkadiusza Milika, dla którego serbski napastnik jest największym rywalem w walce o podstawowy skład. Polski napastnik rozegrał co prawda w tym sezonie 17/18 możliwych meczów w Serie A nie zmienia to jednak faktu, że niemal w 50% tych meczów Milik pojawiał się na boisku z ławki rezerwowych, wchodząc właśnie za Vlahovicia. Następne godziny będą kluczowe zarówno dla Polaka, jak i dla Serba, więc trzeba wyczekiwać tego, jak rozwinie się ta saga transferowa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *