Wszystko wskazuje na to, że Elana Toruń największy w ostatnich latach klub piłkarski w Toruniu przestanie w najbliższych dniach istnieć. Główną przyczyną takiej sytuacji są pieniądze. Aktualny trzecioligowiec ma wycofać się z rozgrywek.
Z naszych nieoficjalnych źródeł wiemy, że klubowy dług, występującej w 3 lidze grupie II Elany, wacha się między 1,5, a 2 milionami złotych. W unormowaniu zaległości nie pomaga też fakt istnienia kilku współwłaścicieli spółki.
Ze zbliżonych źródeł udało nam się dowiedzieć, że piłkarze zobaczyli jedynie jedną pensję w trwających rozgrywkach, a pozostali pracownicy przez dłuższy czas nie widzieli żadnych pieniędzy. Tak naprawdę wszystkie osoby związane z Elaną Toruń mogą obecnie szukać nowych pracodawców.
Do sprawy na łamach „Super Express Toruń” odniósł się jeden z prezesów – Maciej Chrzanowski.
„Decyzje na pewno muszą zapaść do czwartku (24.12.2021 – dop. red.). Nie ukrywam, że znaleźliśmy się w bardzo trudnej sytuacji. Cały czas szukamy światełka w tunelu. Jest jeszcze kilka dni, ale trzeba zakładać rozwiązanie najgorsze z możliwych” – powiedział.
Proces zadłużania klubu trwał od 5 lat, słyszę. W przetrwaniu do teraz klubowi pomogła paradoksalnie pandemia i tarcze antykryzysowe.
Słyszymy też, że już na dniach może zakończyć się postępowanie upadłościowe, co poskutkuje drugim w historii upadkiem Elany Toruń. Podobna sytuacja miała miejsce w styczniu 2000r., lecz wtedy klub nie wycofał się z rozgrywek, tak jak ma się to wydarzyć tym razem.
Elana Toruń w tym sezonie 3 ligi po dotychczas rozegranych 18 kolejkach zajmuje 12 miejsce w tabeli, odnosząc 6 zwycięstw, 3-krotnie remisując i 9 razy przegrywając. Natomiast największym sukcesem w historii istnienia klubu było 3 miejsce w obecnej 1 lidze w sezonie 1996/1997, kiedy do awansu do Ekstraklasy zabrakło 4 punktów.
Jaka przyszłość klubu?
Jeśli w dosłownie ostatniej chwili nie pojawi się nowy inwestor, to klub upadnie. Po potencjalnym wycofaniu się z rozgrywek mówi się, że zespół nie będzie musiał rozpoczynać od zera. Czyli nie będzie potrzeby startu od szczebla B-klasy, ale nie można w tej kwestii być jeszcze niczego pewnym.