Raków Częstochowa zremisował 1:1 z Wartą Poznań w 18. kolejce PKO Ekstraklasy. Potknięcie lidera będą chciały wykorzystać drużyny Widzewa Łódź i Legii Warszawa.
Raków Częstochowa, podobnie jak Lech Poznań, zaliczył lekki falstart na samym początku rundy rewanżowej. Podopieczni Marka Papszuna mieli sporo problemów ze skomasowaną defensywą Warty Poznań. Dodatkowo w konstrukcji ataków z pewnością nie pomogła czerwona kartka Frana Tudora z 30. minuty meczu. Od tamtego momentu przyjezdni musieli sobie radzić w osłabieniu.
W rezultacie na przerwę to Warta schodziła w zdecydowanie lepszych nastrojach. Oprócz wspomnianego przywileju gry w przewadze „Warciarzom” udało się zdobyć bramkę. Dokładniej do siatki trafił Jan Grzesik w 26. minucie spotkania. Było to pierwsze trafienie w 2023 roku na boiskach Ekstraklasy.
Od początku drugiej części gry lepiej wyglądali podopieczni Marka Papszuna, którym wyraźnie zależało na odrobieniu strat. Piłkarze Rakowa długo utrzymywali się przy piłce, próbowali kreować akcje, ale wyrównująca bramkę zdobyli po stałym fragmencie gry. Z rzutu rożnego dośrodkował Ivi Lopez, a w polu karnym odnalazł się Stratos Svarnas, który nieco nieczystym strzałem pokonał Adriana Lisa. Kolejne minuty również upływały pod dyktando przyjezdnych, gospodarze ograniczali się do nielicznych kontrataków, skupiając się na obronie. Jednak ostatecznie żadna z drużyn nie przechyliła szali zwycięstwa na swoją korzyść.