Juventus niespodziewanie przegrał 0:1 z Monzą w 7. kolejce ligi włoskiej. „Stara Dama” wyglądała bardzo przeciętnie na tle beniaminka, który do tego meczu nie odniósł zwycięstwa. Bramkę dla gospodarzy, dającą wygraną, zdobył w 74. minucie dobrze znany sympatykom Lecha Poznań Christian Gytkjaer. Warto również wspomnieć o bezmyślnym zachowaniu Di Marii. Argentyńczyk wyleciał z boiska pod koniec pierwszej połowy.
Wydaje się, że właśnie sytuacja, w której Di Maria obejrzał czerwoną kartkę, była kluczowa dla losów spotkania. W 40. minucie przy rezultacie 0:0 zirytowany atakami rywala Argentyńczyk oddał cios łokciem. Sędzia nie miał wątpliwości i postanowił wyrzucić go z boiska.
Grający w osłabieniu Juventus nie radził sobie z beniaminkiem. Monza częściej utrzymywała się przy piłce i stwarzała więcej okazji. Jedną z nich w 74. minucie wykorzystał Christian Gytkjaer, który pojawił się na placu gry w drugiej połowie. Jak się później okazało, było to jedyne i decydujące trafienie, dzięki któremu Monza odniosła swoje pierwsze zwycięstwo w tym sezonie Serie A.
„Stara Dama” mierzy się z wieloma problemami. Przede wszystkim są one związane z licznymi kontuzjami. Niedostępni do gry są kluczowi piłkarze tacy jak: Pogba, Chiesa, Alex Sandro i Locatelli. Oprócz tego za kartki pauzowali Cuadrado i Milik. Jednak dla kibiców „Bianconerich” nie jest to wytłumaczeniem, dlaczego ich zespół prezentuje tak mizerną formę. Wielu sympatyków drużyny z Allianz Stadium domaga się wyrzucenia Massimiliano Allegriego (na zdjęciu). Hashtag na twitterze „AllegriOut” zyskuje coraz większą popularność. Mimo tego scenariusz zwolnienia Włocha wydaje się mało prawdopodobny, bo klub musiałby zapłacić mu pokaźne odszkodowanie.