Robert Lewandowski obejrzał czerwoną kartkę w meczu z Osasuną. Kapitan reprezentacji Polski został upomniany dwoma żółtymi kartonikami i w konsekwencji w 31. minucie spotkania musiał opuścić plac gry.
W 31. minucie Robert Lewandowski walczył o górną piłkę, ale problem w tym, że Polak wcale nie był zainteresowany futbolówką. Na nagraniu widać, że napastnik „Barcy” głównie koncentruje się na swoim przeciwniku.
Środowisko piłkarskie nie ma wątpliwości, że „Lewy” słusznie wyleciał z boiska. – Słuszna czerwona kartka dla Roberta. Zły czas. Najpierw niestrzelony karny, teraz pół godziny na boisku i do szatni. Następny mecz Barcelony po mundialu – napisał na Twitterze Michał Kołodziejczyk, dyrektor Canal + Sport.
– No niestety, słuszna decyzja sędziego. Robert najpierw spojrzał na rywala, nastawił celownik i potem trafił łokciem w sam środek tarczy – skomentował Marcin Gazda, komentator Eleven Sports.
Dla Roberta Lewandowskiego to pierwsza czerwona kartka od 9 lutego 2013 roku. Wówczas „Lewy” reprezentował jeszcze barwy Borussii Dortmund, jego trenerem był Jurgen Klopp, a klubowymi partnerami z boiska Kuba Błaszczykowski i Łukasz Piszczek.