Jest wrzesień 1998 roku. David Murray wyciąga telefon i dzwoni do swojego kolegi z Włoch, z którym ma dobre relacje. Chce go zapytać, co ma zrobić z jednym z piłkarzy swojego klubu.
– „Mam tu chłopaka, który nie gra i którego nasz trener, Holender Advocaat, nie chce widzieć na oczy”.
– „O kim mowa”
– „O Gennaro Gattuso”.
Ówczesny prezes Rangersów dogadał się z Andreą D’Amico, który podjął się sprowadzenia pomocnika z powrotem do Włoch. Kilka tygodni po tej rozmowie Rino, jego partnerka Monika oraz sam agent spotykają się w Glasgow z przedstawicielami Salernitany.
Plan był jasny. Ściągnąć Gattuso do Serie A, żeby ten ograł się przez rok, a po nim dołączył do Milanu. Michele Aliberti, poleciał więc do Szkocji, by jako wiceprezes klubu razem z sekretarzem Diodato Abagnarą sfinalizować przejście zawodnika. Z lotniska odbiera ich prezes Murray, który by zrobić większe wrażenie, podjeżdża swoim rolls-royce’em. Całe spotkanie wygląda zresztą jak próba jak najwyższego sprzedania jeszcze wtedy grającego dla Rangers Gattuso. Wiceprezes razem z sekretarzem podjeżdżają pod willę właściciela ponad 50-krotnych mistrzów Szkocji. Drzwi otwiera im wielki fan zespołu, Sean Connery. D’Amico, Aliberti oraz Abagnara nie wierzą, że mają okazję poznać odtwórcę roli Jamesa Bonda. Ponoć sam aktor prywatnie próbował przekonać Rino do pozostania.
Gwiazda kina ciągle zagaduje gości, opisując swoją wielką miłość do Włoch. Nagle rozlega się dźwięk dzwonka do drzwi. Do willi wchodzi Catherine Zeta-Jones, która zdobędzie Oscara pięć lat później. D’Amico nie wytrzymuje i pyta:
-Co tu się dzieje?! Jesteśmy w jakimś filmie?!
Salernitana dogaduje się z Rangersami co do transferu Gattuso. Początkowo miał odejść za dziesięć miliardów lirów, ale między Alibertim a D’Amico dochodzi do nieporozumienia. Wiceprezes ekipy z Włoch czekał na odejście Rigoberta Songa, co udało się dopiero kilka miesięcy później. Aliberti nie wiedział, co zrobić w takiej sytuacji, bo nie mógł sobie pozwolić na wiele bez sprzedaży Kameruńczyka. Ale D’Amico powiedział następujące słowa:
– ” Jest wyjście: Gattuso idzie do Salernitany! Jak my teraz będziemy wyglądać przed Murrayem? A Milan? No, proszę cię”.
Choć rozmowy jeszcze chwilę trwały ostatecznie Rino dołączy do ekipy z Salerno za siedem, a nie dziesięć miliardów lirów tuż przed zamknięciem okienka transferowego.
Autor tekstu: Krystian Kwiecień