Po prawie 3 dość nieudanych latach w Manchesterze United latach Anglik wraca do Niemiec. 23-latek zaistniał w światowej piłce właśnie w Dortmundzie oraz był gwiazdą Bundesligi gdzie wykręcał fantastyczne liczby.
Co poszło nie tak?
Jadon Sancho jest związany kontraktem z Manchesterem United do czerwca 2026 roku. Anglik trafił na Old Trafford z Borussii Dortmund w 2021 roku. Czerwone Diabły zapłaciły wówczas za skrzydłowego 73 miliony funtów. W barwach „Czerwonych Diabłów” zawodnik rozegrał dotychczas 82 mecze, w których strzelił 12 bramek i zanotował 6 asyst. W tym czasie w sezonie 22/23 wywalczył Puchar Ligi Angielskiej. Całą przyczyną odejścia skrzydłowego z Old Trafford jest konflikt z trenerem Erikiem ten Hagiem. Holender zarzucał mu brak zaangażowania na treningach, na co piłkarz odpowiadał, że stawiał dużo wysiłku. Po pewnym czasie został zawieszony z powodów dyscyplinarnych. Ostatnim meczem, w którym wystąpił Anglik był mecz z Nottingham Forest z 26 sierpnia 2023 roku.
Signal Iduna Park ratunkiem formy?
24-latek występował w Dortmundzie w latach 2017-2021. W tym czasie rozegrał w żółtym trykocie 137 spotkań, w których strzelił 50 goli i zanotował 64 asysty. Zdobył również Puchar oraz Superpuchar Niemiec. Jak podał Fabrizio Romano zawodnik powróci do Bundesligi na zasadzie wypożyczenia niemiecki zespół będzie częściowo pokrywać jego wynagrodzenie. Zapłaci on również angielskiej drużynie dość niską opłatę za udostępnienie gracza. Cały pakiet wyceniono na 4 mln euro.
