Premia dla piłkarzy od premiera. Spór o pieniądze w reprezentacji

Jaka premia dla piłkarzy od premiera? Według informacji portalu „WP Sportowe Fakty” premier Mateusz Morawiecki miał obiecać polskiej reprezentacji w piłce nożnej ogromną nagrodę za awans do 1/8 finału mistrzostw świata w Katarze. Z kolei najnowsze doniesienia „Przeglądu Sportowego” mówią o tym, że podczas podziału kwoty doszło do konfliktu na linii Michniewicz – Lewandowski.

Premia dla piłkarzy od premiera

Premier Mateusz Morawiecki jeszcze przed rozpoczęciem mistrzostw świata w Katarze poinformował zawodników o nagrodzie za wyjście z grupy. Wówczas nie było wiadomo, o jaką dokładnie kwotę chodzi. Dopiero doniesienia serwisu „WP Sportowe Fakty” potwierdziły konkretną sumę, która ma się mieścić w granicach od 30 do 50 milionów zł.

– Ja mogę tylko powiedzieć, że wierzę w was. Będziecie na pewno dawali z siebie wszystko, a my tu z panem trenerem zapewnimy, żeby, jak się uda, to żeby była bardzo naprawdę dobra nagroda – mówił Mateusz Morawiecki do reprezentantów Polski na filmiku zamieszczonym przez kanał Łączy Nas Piłka.

Spór o premię od premiera w reprezentacji

Wszystko wskazuje na to, że słowa premiera nie były rzucone na wiatr. Pewne szczegóły nagrody mieli poznać Czesław Michniewicz i Robert Lewandowski, którzy w trakcie mistrzostw ustalili zasady podziału sumy.

Jak początkowo donosił „Przegląd Sportowy”, temat premii pojawił się podczas jednej z odpraw. Czesław Michniewicz przedstawił wcześniej ustalone z „Lewym” zasady podziału. Stwierdził, że według tego sztab otrzyma 10 mln zł. Wówczas pojawił się zgrzyt. Lewandowski zaprotestował, mówiąc, że do sztabu miało trafić 5 mln zł, a nie 10.

Kolejne informacje „Przeglądu Sportowego” mówią jednak o tym, że przyczyną sporu miał być sposób rozłożenia sumy pieniędzy między zawodnikami. Według tych doniesień kadra miała się podzielić na dwa obozy. Pierwszy z Czesławem Michniewiczem twierdził, że każdy powinien dostać taką samą nagrodę. Natomiast drugi na czele z Robertem Lewandowskim uznał, że kwota powinna być rozdzielona pod względem rozegranych minut. W ten sposób „Lewy” dostałby najwięcej, bo był w gronie zawodników, którzy rozegrali wszystkie mecze od deski do deski.

„Przegląd Sportowy” nie posiada informacji, jak zakończył się ten spór. Jednak zaznacza, że na pewno nie wpłynął korzystnie na relacje selekcjonera z kapitanem reprezentacji. Jest to kolejny powód, który może zdecydować o losie Czesława Michniewicza na ławce trenerskiej kadry narodowej.

Jakub Boroń

Piłkarski pasjonat, fan Realu Madryt i sympatyk ligi włoskiej. Założyciel portalu magiapilki.pl.Kontakt: [email protected]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *