Wydaje się, że już niebawem poznamy nazwisko nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Jak poinformował prezes PZPN Cezary Kulesza, w grze o to stanowisko jest trzech kandydatów. Przyznał również, że obecnie rozpatrywane są tylko opcje zagraniczne.
„Żaden z polskich trenerów nie jest brany pod uwagę”
Kolejne dni przynoszą nam kolejne informacje ws. wyboru nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Więcej szczegółów przekazał w czwartkowej rozmowie z TVP Sport Cezary Kulesza, prezes PZPN.
— Mamy kilka kandydatur, wszystkie zagraniczne. Otrzymaliśmy bardzo dużo zgłoszeń, ale obecnie przeprowadzamy rozmowy tylko z kilkoma trenerami. Analizujemy dokładnie ich przeszłość, rozmawiamy o ich wizji, stylu gry. […] Przed nowym selekcjonerem będzie postawione poważne zadanie, zbudowanie kadry na Euro 2024. Wybór musi być skuteczny, dlatego poprzedzamy go dokładną analizą. A to nie trwa jeden dzień — powiedział Kulesza w czwartek (12 stycznia) w rozmowie z TVP Sport.
Cezary Kulesza przyznał, że obecnie w wyścigu o stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski bierze udział trzech kandydatów i nie ma wśród nich żadnego Polaka. Jednak PZPN posiada także „listę rezerwową” na wypadek, gdyby nie udało się dogadać z żadnym z głównych aspirujących.
— W tej chwili żaden z polskich trenerów nie jest brany pod uwagę […] — Bierzemy przede wszystkim pod uwagę, czy potencjalny kandydat wcześniej prowadził już kadrę narodową. Prowadzenie reprezentacji a drużyny klubowej to dwie różne rzeczy […] Trener, przychodząc, sprowadza swój sztab, ale będziemy chcieli do niego dołączyć naszych (polskich) trenerów – przyznał prezes PZPN.
O kogo chodzi? Według informacji mediów w gronie trzech kandydatów znajdują się Steven Gerrard, Paulo Bento i Vladimir Petković. Ta trójka obecnie nie posiada zatrudnienia, co może ułatwić rozmowy o kontrakcie. Oprócz nich możliwą opcją jest Herve Renard, francuski szkoleniowiec pracujący obecnie z reprezentacją Arabii Saudyjskiej.
Kiedy nazwisko nowego selekcjonera?
Oficjalna data ogłoszenia nowego selekcjonera wciąż nie jest znana. Cezary Kulesza wraz z doradcami skrupulatnie analizują kolejne kandydatury i widocznie potrzebują na to więcej czasu.
— Kalendarz nie jest tak napięty, jak rok temu. Proszę o cierpliwość i zaufanie. Eliminacje zaczynają się w marcu, więc mamy jeszcze chwilę. Wiem, że stan niepewności nie jest dobry, dlatego chcielibyśmy zamknąć temat w kilka tygodni, ale bez podawania konkretnej daty — powiedział prezes PZPN.