Gwieździe Newcastle grozi długie zawieszenie!

Sandro Tonali to jeden zawodników powiązanych z aferą bukmacherską, przez co grozi mu długie zawieszenie. Pomocnik Newcastle United zgodził się na współpracę z prokuraturą generalną – podaje TuttoMercatoWeb.com.

Sandro Tonali w poważnych tarapatach

Obecnie we włoskim futbolu głównym tematem jest afera związana z nielegalnymi zakładami sportowymi. Sprawę nagłośnił Fabrizio Corona. Dziennikarz ujawniał następne nazwiska, które brały udział w procederze. Wymieniono także Nicolę Zalewskiego. Jednak ostatecznie okazało się, że polski piłkarz nie brał udziału w żadnych zakładach bukmacherskich, a oskarżenia były zmyślone.

Sandro Tonali, został oskarżony i odwiedzony przez policję podczas zgrupowania reprezentacji Włoch. Tonali przyznał się częściowo do zarzutów z łzami w oczach. Młody pomocnik jest bardzo przejęty całą sytuacją i zdecydował się na terapię po kilku dniach spędzonych w Mediolanie, otoczony przez swoją rodzinę i bliskich. Dodatkowo skontaktował się z włoską federacją, aby zorganizować serię spotkań dla młodych ludzi, na których opowiadałby o niebezpieczeństwach hazardu.

Nicolò Fagioli z Juventusu, także jest objęty śledztwem. On zdecydował się na pełną współpracę z organami ścigania, w nadziei na zmniejszenie kary. W trakcie analizy jego telefonu znaleziono wiadomości, w których Tonali namawiał go do udziału w nielegalnych zakładach bukmacherskich.

Gwiazda Newcastle United musi teraz podjąć działania w związku z tą sytuacją. Według doniesień TuttoMercatoWeb.com zdecydowała się pełnić współpracę z prokuraturą federalną. W ciągu najbliższych dni ma złożyć zeznania, w których oficjalnie przyzna się do udziału w nielegalnych zakładach na mecze i opisze cały proceder, nie ukrywając ważnych nazwisk.

W praktyce jest to najrozsądniejsze rozwiązanie. Dzięki temu Tonali może uniknąć długotrwałej kary, która mogłaby wynieść nawet trzy lata. W przypadku Fagiolego prokuratura proponuje roczne zawieszenie kary.

Warto również zauważyć, że Tonali, który latem przeniósł się do Newcastle United, zagrał tam w dziesięciu meczach i zdobył jedną bramkę. Jest to również kwestia, która budzi pewne kontrowersje. Nie można wykluczyć, że działacze Milanu doskonale zdawali sobie sprawę z problemów 23-latka już w chwili jego transferu.

Adam Kajdan

Ogromny kibic piłki nożnej. Fan Liverpoolu jak i całej Premier League. Lubię także oglądać mecze Ekstraklasy, zwłaszcza jednego z czołowych polskich klubów, a także starcia w Lidze Mistrzów. Główny administrator fanpage'a "Opinie piłkarskie".

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *