Manchester United wybrał się na mecz z Burnley w roli murowanego kandydata do zwycięstwa w spotkaniu. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna. Mimo prowadzenia 1-0 i dwóch goli anulowanych przez VAR, podopieczni Rangnicka byli w stanie jedynie zremisować z najgorszą drużyną obecnego sezonu Premier League.
Manchester United nie był w stanie wywieźć trzech punktów ze stadionu Burnley. Drużyny, która w tym sezonie wygrała tylko jeden mecz w Premier League. To najlepiej świadczy o niemocy United w tym meczu.
Szybkie wyjście na prowadzenie i zmasowane ataki z początku pierwszej połowy nie zdały się na wiele. Nawet przełamanie Pogby, który zdobył pierwszą bramkę po ponad roku posuchy strzeleckiej, nie przyniosło trzech punktów. Po przerwie „Czerwone Diabły” grały jak w amoku, co wykorzystało Burnley i strzeliło bramkę wyrównującą. W drugich 45-ciu minutach piłkarze United nie oddali nawet jednego celnego strzału. Na boisku pojawił się Cristiano Ronaldo, ale nawet on nie był w stanie pociągnąć swojej drużyny do zwycięstwa. Po tym spotkaniu United wypadło poza TOP 4 Premier League.
Burnley natomiast na drugą połowę wyszło z nastawieniem na dominację spotkania i to się udało. Niecałe dwie minuty po wznowieniu spotkania Jay Rodriguez strzelił bramkę wyrównującą dla „The Clarets”. Zawodnikiem spotkania został Wout Weghorst, były napastnik Wolfsburga, ściągnięty do Burnley w miejsce Chrisa Wooda.