Europejskie puchary powracają, a w raz z nimi faza pucharowa Ligi Mistrzów! Na Estádio José Alvalade czeka nas ciekawe starcie, w którym mistrzowie Portugalii zmierzą się z triumfatorem Premier League w poprzednim sezonie. Sporting w fazie grupowej pokazał się z przyzwoitej strony i kosztem Borussii Dortmund awansował do 1/8 finału. Teraz drużyna Rubena Amorima będzie chciała sprawić kolejną niespodziankę, ponieważ Manchester City jest wyraźnym faworytem w tym dwumeczu. Początek spotkania jutro o godzinie 21:00. Transmisja na antenie Polsat Sport Premium 2.
Droga do fazy pucharowej Ligi Mistrzów
Sporting w fazie grupowej rywalizował z Ajaxem Amsterdam, Borussią Dortmund i Besiktasem. Rozgrywki Champions League zaczął od sporego falstartu, gdyż najpierw przegrał na własnym terenie aż 1:5 z zespołem mistrzów Holandii, a następnie po kolejnym kiepskim występie musiał uznać wyższość BVB. Potem jednak było już tylko i wyłącznie lepiej. Drużyna z Lizbony odniosła dwie efektowne wygrane nad ekipą mistrzów Turcji i na koniec listopada przyszło kluczowe zwycięstwo na Estádio José Alvalade z Borussią Dortmund, które zapewniło Sportingowi awans do 1/8 finału z drugiego miejsca w grupie C. W ostatnim meczu zespół Rubena Amorima przegrał z Ajaxem, lecz mógł do tego starcia podejść ze spokojną głową, mając zapewniony awans do fazy pucharowej.
Z kolei Manchester City w swojej grupie mierzył się z Paris Saint-Germain, RB Lipsk i Club Brugge. Wszyscy kibice największą uwagę przykuwali do dwumeczu „The Citizens” z zespołem wicemistrzów Francji, z którego podopieczni Pepa Guardioli uzyskali trzy punkty. Przegrali na Parc des Princes 2:0, lecz na Etihad Stadium po golach Raheema Sterlinga i Gabriela Jesusa byli górą. W starciach z Club Brugge drużyna mistrzów Anglii zgodnie z przewidywaniami odniosła dwie łatwe i wysokie wygrane. Natomiast oba mecze z RB Lipsk były bardzo interesujące i widowiskowe. W pierwszym na terenie zespołu Guardioli padło najwięcej bramek w pojedynczym spotkaniu tegorocznej fazy grupowej Ligi Mistrzów! „Obywatele” po szalonym starciu zwyciężyli 6:3. Hat-trickiem popisał się wtedy Christopher Nkunku, lecz pomimo świetnego występu Francuza, to City było górą. Z kolei w spotkaniu na zakończenie fazy grupowej RB Lipsk zrewanżowało się drużynie z Manchesteru i wygrało na Red Bull Arena 2:1. Mistrzowie Anglii z dorobkiem 12 punktów awansowali do 1/8 finału Champions League z pierwszego miejsca w grupie A.
Aktualna forma obu zespołów
Sporting w ostatnim czasie radzi sobie dobrze w lidze portugalskiej. W poprzedniej kolejce zremisował w hicie 22 kolejki z FC Porto 2:2, grając całą drugą połowę w osłabieniu. Drużyna Rubena Amorima była bliska zwycięstwa, lecz poprzez bramkę Mehdiego Taremiego ostatecznie na Estadio do Dragao mieliśmy podział punktów. Ekipa mistrzów Portugalii nadal traci sześć oczek do swoich rywali w walce o obronę tytułu. Na ostatnie sześć spotkań, licząc zarówno rozgrywki ligowe, jak i krajowy puchar, wygrali cztery mecze, jeden zremisowali i jeden przegrali. Podopieczni Amorima w ostatnich tygodniach poza jedną wpadką i przegraną z Bragą, grają naprawdę przyzwoicie. O sile ofensywy „Lwów” w jutrzejszym starciu stanowić będzie będący w bardzo dobrej dyspozycji Paulinho oraz Pablo Sarabia.
Z kolei Manchester City gra niesamowicie w Premier League. W ostatnich tygodniach maszyna Pepa Guardioli pokazuje się ze swojej najlepszej strony i jej poczynania można określić mianem dominacji. Ostatnią porażkę „The Citizens” odnieśli 7 grudnia ubiegłego roku w ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów z RB Lipsk! W tym czasie mistrzowie Anglii wygrali aż 11 spotkań, zremisowali jedno z Southampton, zdobywając w nich aż 33 bramki i tracąc zaledwie siedem goli. Są to niewątpliwie imponujące statystyki. W świetnej formie jest Raheem Sterling, który w weekend w starciu z Norwich City skompletował hat-tricka i może być kluczowym zawodnikiem dla „Obywateli” w jutrzejszym meczu na Estádio José Alvalade. W bardzo dobrej dyspozycji jest również Riyad Mahrez, a wysoką formę utrzymuje Kevin De Bruyne. Kluczem do ostatnich triumfów Manchesteru City jest nie tylko ofensywa, ale również blok defensywny, który na czele z Diasem, Laporte, a także prezentującym przyzwoity poziom w obecnej kampanii – Johnem Stonesem, funkcjonuje znakomicie.
Bezpośrednie starcia obu drużyn w historii
Oba zespoły mierzyły się trzykrotnie w historii. Co ciekawe bilans tych meczów jest na korzyść Sportingu, lecz ich wygrane miały miejsce już kilka, a nawet kilkanaście lat temu. W 2010 roku drużyna z Lizbony wygrała w meczu towarzyskim 0:2. Następnie ekipa z Estádio José Alvalade w 2012 roku zmierzyła się z Manchesterem City w 1/8 finału Ligi Europy. W pierwszym spotkaniu Sporting zwyciężył na własnym terenie 1:0. W rewanżu na Etihad Stadium gospodarze wygrali 3:2, lecz dzięki bramkmom na wyjeździe to „Leões” mogli cieszyć się z awansu do ćwierćfinału. Do przerwy prowadzili już 0:2, lecz w drugiej odsłonie meczu za sprawą dwóch trafień Sergio Aguero i jednym Mario Balotelliego z rzutu karnego, City próbowało zniwelować straty w dwumeczu, co ostatecznie się nie udało. Sporting w Lidze Europy w sezonie 2011/2012 doszedł do półfinału, gdzie musiał uznać wyższość Athletic Bilbao, przegrywając po bardzo zaciętej rywalizacji.
Sytuacja kadrowa
W drużynie Sportingu we wtorkowym meczu na Estádio José Alvalade nie zagra kontuzjowany Pedro Goncalves. Reszta zawodników będzie do dyspozycji Rubena Amorima.
Natomiast w zespole Manchesteru City nie wystąpi kilku ważnych zawodników. Na ten moment pewne jest, że jutro w Lizbonie z powodu kontuzji nie zagra Jack Grealish i Kyle Walker. Poza kadrą na to spotkanie znalazł się również Zack Steffen i Cole Palmer. Pod znakiem zapytania stoi w chwili obecnej występ Gabriela Jesusa. Brazylijczyk zmaga się z urazem od początku lutego, jednak angielskie media informują, że istnieje szansa, aby 24-letni napastnik zagrał w starciu z mistrzami Portugalii na otwarcie fazy pucharowej Ligi Mistrzów.
Typy na jutrzejsze spotkanie w Lizbonie
Manchester City wygra mecz (1.32 STS) – Drużyna Pepa Guardioli jest absolutnym faworytem wtorkowego starcia na Estádio José Alvalade i trudno wyobrazić sobie inny scenariusz, jak jej zwycięstwo.
Liczba goli w meczu poniżej 3.5 (1.55 STS) – Sześć na ostatnich dziesięć wyjazdowych spotkań Manchesteru City kończyło się poniżej 3.5 goli. Jutro ten trend raczej nie ulegnie zmianie. „The Citizens” są zdecydowanym faworytem, ale gradu goli na ciężkim terenie w Lizbonie nie można się spodziewać.
Bramka padnie w obu połowach (1,50 Fortuna) – Na ostanie jedenaście meczów, „Obywatele” w siedmiu z nich zdobywali gole w obu połowach. Mistrzowie Anglii będą zapewne głównymi aktorami wtorkowego widowiska, lecz Sporting na pewno będzie robił, co w jego mocy, aby na własnym terenie wywalczyć przyzwoity rezultat przed marcowym rewanżem na Etihad Stadium.
Przewidywane składy
Sporting :
Adan – Inacio, Coates, Feddal – Porro, Matheus Nunes, Palhinha, Reis – Sarabia, Paulinho, Nuno Santos
Manchester City :
Ederson – Cancelo, Dias, Laporte, Zinchenko – Bernardo Silva, Rodri, De Bruyne – Mahrez, Foden, Sterling
Autor : Mateusz Olszyna