Widzew II Łódź zmierzył się z RKS-em Radomsko na boisku pierwszej drużyny Łódzkiego Widzewa. Mecz ten był finałem Wojewódzkiego Pucharu Polski. 120 minut gry nie wskazało zwycięzcy i do ostatecznego rozstrzygnięcia niezbędne były rzuty karne!
REKLAMA
Mecz ten był prawdziwym świętem piłki nożnej dla IV-ligowych drużyn Widzewa II oraz RKS-u. Klub gospodarzy zadbał o świetną atmosferę jeszcze przed samym spotkaniem. Na kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem kibice mogli zwiedzić muzeum klubu z Łodzi za darmo oraz spotkać się z zawodnikami pierwszej drużyny. Fani Widzewa również nie zawiedli i pojawili się na stadionie w liczbie 4010 osób. Za klubem z Radomska również przyjechała grupa kibicowska, która zajęła miejsca na sektorze gości. Wszyscy stanęli na wysokości zadania, aby obejrzeć mecz o Wojewódzki Puchar Polski w możliwie najlepszej atmosferze.
Mecz rozpoczął się od ataków rezerw drużyny Widzewa. Opłaciły się one, gdyż w 28. minucie Ricardo Goncalves zdobył bramkę po błędzie obrony RKS-u Radomsko. Taki stan utrzymał się do przerwy. Radość gospodarzy nie potrwała jednak zbyt długo po wznowieniu gry w drugiej połowie. W 53. minucie wynik meczu wyrównał Jakub Załucki, a chwilę później gola na 2:1 dla RKS-u zdobył Sebastian Miśkowiec. Gdy już wydawało się, że nadzieje Widzewa zostały pogrzebane, wtedy z ratunkiem nadszedł Dembiński. Strzałem głową w 93. minucie doprowadził do remisu, czym przedłużył mecz o kolejne 30 minut.
Dogrywka już nie przyniosła takich emocji, jak podstawowe 90 minut gry. Obie drużyny nie chciały stracić bramki i doprowadzić do rzutów karnych. W serii jedenastek lepsi okazali się zawodnicy RKS-u Radomsko i to do nich ostatecznie trafił Wojewódzki Puchar Polski!
- Strzelali aż miło! Najładniejsze gole weekendu
- Juventus – Inter: typy, kursy, składy (26.11.2023)
- Atalanta – Napoli: typy, kursy, składy (25.11.2023)
- Oto potencjalni rywale Polski w finale baraży o awans na Euro 2024
- Jak maksymalizować wygrane? Kompletny przewodnik po promocjach bukmacherskich
- Manchester United włącza się do walki o obrońcę. Promocyjna kwota transferu